Krakowska "Noc Muzeów" pod znakiem protestów
Muzealnicy i pracownicy instytucji kultury zapowiadają pikiety w krakowską edycję "Nocy Muzeów". Chcą w ten sposób zwrócić uwagę na niskie wynagrodzenie, które od lat nie było podwyższane.
07.05.2015 | aktual.: 09.05.2015 10:39
- Pielęgniarki, lekarze, nauczyciele, górnicy i rolnicy – wszyscy co jakiś czas demonstrują swój sprzeciw wobec warunków wykonywania pracy, wobec obowiązków i systemu wynagradzania. Najwyższy czas na marnie wynagradzanych pracowników kultury – informują pracownicy muzeów w Krakowie.
Dlatego w krakowską „Noc Muzeów’, z 15 na 16 maja, pracownicy zapowiadają dwie pikiety. Pierwszą pod Urzędem Marszałkowskim, druga przy muzeum Tadeusza Kantora "Cricoteka".
Wśród haseł, które przygotowali muzealnicy na czas protestu są m.in.: "Zarabiam 1286,16 zł, Pokój dla studenta w Krakowie to średnio 600 zł. Myślisz, że mogę założyć rodzinę?", "Wykształcenie wyższe, podyplomowe. 17 lat pracy na stanowisku merytorycznym. 1600 zł pensji. Czy warto się kształcić?" czy "Zarabiam 1286,16 zł. Wicemarszałek uważa, że to godne małopolskiej kultury. Myślisz, żeby się zamienił?".
- Chcemy przekazać społeczeństwu, że sytuacja muzealników i pracowników instytucji kultury jest fatalna. Od lat nie mieli podwyżek pensji – powiedział Wirtualnej Polsce Andrzej Rybicki, przewodniczący sekcji muzeów NSZZ „Solidarność” - Instytucje kultury nie generują dochodu na takim poziomie, by miało to większy wpływ na zarobki pracowników. Dochodowość nie jest jednak głównym celem ich działalności – podobnie jak wielu innych służb czy instytucji świadczących usługi publiczne. Nie powinno to jednak pracownikom związanym z kulturą odbierać prawa do rzetelnej oceny ich pracy oraz sprawiedliwego wynagradzania – dodają organizatorzy protestu.
Jak deklarują związkowy, średnia płaca pracowników - wyliczona bez kadry zarządzającej - jest niska i nie ma instytucji, gdzie wynagrodzenie dla pracowników przekraczałoby 3000 zł brutto.
Dlatego Rada Sekcji małopolskiego NSZZ "Solidarności" podjęła uchwałę, w której domagają się podwyżek do kwoty 4 tys. 597 zł brutto.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .