Debata kandydatów na prezydenta Krakowa. Wassermann kontra Majchrowski
W kilku miasta wojewódzkich odbyły się debaty kandydatów przed drugą turą wyborów samorządowych. Największym miastem, w którym dojdzie do "dogrywki" jest Kraków. O prezydenturę powalczą tam Małgorzata Wassermann oraz Jacek Majchrowski.
Kandydaci spierali się na antenie Polskiego Radia 24. Kandydatka PiS zarzucała m. in. dotychczasowemu prezydentowi, że od czterech lat buduje się mniej niż 10 km ścieżek rowerowych rocznie. - Nie ma szans, żeby rowerzyści odkorkowali miasto - powiedziała.
Jacek Majchrowski dostrzega problem smogu i korków w Krakowie, ale przekonywał, że robi w tym aspekcie, co może. - Według środowisk transportowych - mamy dobrą, o ile nie najlepszą komunikację. Ekologiczne autobusy, tramwaje spełniające najwyższe wymogi - wyliczał.
Na uwagę, że wykresy smogowe od lat się nie zmieniają, ale za czyste powietrze wziął się już Mateusz Morawiecki, prezydent parsknął śmiechem i stwierdził, że żadnych pieniędzy na ten cel od niego jeszcze nie widział. - Jego program to kalka, i to gorsza kalka tego, co robimy w mieście od dawna - stwierdził. - Jesteśmy w ciągu trzech lat w stanie doprowadzić do tego, by Kraków oddychał czystym powietrzem - nie odpuszczała kontrkandydatka.
Co z metrem w Krakowie?
Małgorzata Wassermann stwierdziła, że działania miasta w kierunku budowy metra są spóźnione o kilku lat, przekonując, że jest ono w Krakowie niezbędne. - To nie jest debata - odpowiedział poirytowany prezydent. Zarzucił kandydatce PiS, że nie rozumie ona procesów, które poprzedzają tak duże inwestycje.
- To nie jest tak, że podpisuje się decyzje i wchodzi się z łopatami. Niezbędne są badania, studium wykonania - wyliczał. To właśnie studium wykonalności ma jego zdaniem pokazać, czy metro w Krakowie ma rację bytu.
Kolej aglomeracyjna i bezpieczeństwo
Kandydaci spierali się też o kolej aglomeracyjną. Wassermann zapewniała, że po tym, jak lokalny samorząd został opanowany przez kandydatów PiS, będzie ona działać w ciągu kilku miesięcy. Majchrowski tonował nastroje, mówiąc, że realnie ruszy ona dopiero za 2-3 lata.
Kandydatka PiS zadeklarowała też rozbudowę systemu monitoringu w mieście, który jej zdaniem działa "kompletnie niewystarczająco". - Pokazuje to przykład pana Kijanki. Jeśli miasto da działkę, będzie dziewiąty komisariat w Krakowie. Rozmawiałem na ten temat z ministrem - zadeklarowała. - Miasto dało już działkę. Od czterech lat stoi pusta - zauważył Majchrowski.
Zobacz także: "Wyborczy grill": Małgorzata Wassermann na ruszcie
Wassermann zwróciła także uwagę, że jej konkurent z jednej strony chwali współprace z niektórymi ministrami, a z drugiej - straszy krakowian jej otoczeniem. - Straszę, bo mam ogląd, kim są ludzie z pani sztabu, jak się zachowują, jakie mają wypowiedzi. Może jestem przeczulony, ale nie akceptuję takich chwytów poniżej pasa - odpowiedział.
Oboje kandydaci zachęcili krakowian, aby poszli na wybory niezależnie od tego, na kogo finalnie zagłosują. Zapewnili też, że w razie porażki będą wspierać zwycięzcę w pracy na rzecz miasta.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl