Anna Dymna: nie chcę mieszać się do polityki

Aktorka stwierdziła, że "smutne jest to, że nikt o tym ze mną nie rozmawiał, a używa mojego nazwiska". - Myślę, że ludzie przestali się szanować. To przecież nic złego, że ktoś wymyślił sobie, by Dymna, aktorka, została prezydentem, ale podawanie takiej informacji do prasy bez mojej wiedzy jest przykre i może mieć dla mnie poważne konsekwencje - mówiła.

Aktorka zaznaczyła, że jako prezes fundacji musi być całkowicie apolityczna. - Zajmuję się trudnymi problemami, pomagam ludziom chorym i niepełnosprawnym bez względu na ich przekonania polityczne, religijne. A w polityce tak jednak jest, że jeśli wejdzie się do jakiegoś ugrupowania, to natychmiast staje się celem ataków innego. Nie mogę sobie na to pozwolić. Całe moje działanie jako prezesa fundacji opiera się na zaufaniu - mówiła w wywiadzie dla "Dziennika Polskiego" .

Dymna nie może zrozumieć, dlaczego "w Polsce w taki sposób załatwia się sprawy związane z polityką". - Skutek jest taki, że z życia publicznego wycofuje się coraz więcej autorytetów - stwierdziła.