RegionalneKrakówAlarm powodziowy w Małopolsce

Alarm powodziowy w Małopolsce



Zalane domy w Wielkich Drogach (woj. małopolskie), przy drodze z Krakowa do Oświęcimia. (PAP/Jacek Bednarczyk) W środę po południu wojewoda małopolski Ryszard Masłowski ogłosił alarm powodziowy w całym regionie.

Na głównych rzekach Małopolski sytuacja staje się coraz groźniejsza. Słowackie dopływy bardzo mocno zasilają Dunajec. Mamy już niewielką rezerwę w zbiornikach - powiedział w środę po zakończeniu obrad Wojewódzkiego Komitetu Przeciwpowodziowego w Krakowie wojewoda Masłowski.

Gwałtownie wezbrały wody Popradu. Jak poinformował szef Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Nowym Sączu Leon Kościsz trwają przygotowania do ewakuacji mieszkańców kilku gospodarstw. W ciągu 3 godzin poziom rzeki podniósł się o 10 cm i przekroczył stan alarmowy o 30 cm.

W Nowym Sączu zarówno rzeka Łubinka jak i Kamienica wróciły już do koryt. Jednak wieczorem spodziewane są kolejne opady deszczu i istnieje niebezpieczeństwo ponownego wylania tych rzek.

W Radziszowie (pow. krakowski) wody rzeki Skawinki w środę wieczorem przerwały wał przeciwpowodziowy. Zalały co najmniej 20 gospodarstw, ewakuowano siedem osób, część mieszkańców odmówiła ewakuacji z zalanych domów.

W wielu miejscowościach znacznie podniosła się woda lokalnych potoków, które nie mogą znaleźć ujścia do wezbranych rzek.

Dotychczas na obszarze całej Małopolski obowiązywał stan pogotowia przeciwpowodziowego. Ogłoszenie alarmu ma znaczenie przed wszystkim przy mobilizacji służb, przy ochronie wałów i udzielaniu pomocy - powiedział wojewoda Masłowski.(ck, kar)

alarmpowódźsłowacja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)