500. rocznica bitwy pod Grunwaldem - największa manifestacja w czasie zaborów
Trudno wyobrazić sobie dzisiaj rozmach z jakim obchodzono 500. rocznicę zwycięstwa pod Grunwaldem. Wielkie uroczystości odbywające się w dniach 14-17 lipca 1910 r. w Krakowie były dla ówcześnie żyjących wydarzeniem o ogromnym znaczeniu. Na krakowskiej rocznicy nie zabrakło żadnego z najwybitniejszych Polaków. Szacuje się, że w uroczystościach mogło wziąć udział do 150 tys. osób. Obchody grunwaldzkie były również wyrazem wielkiego patriotyzmu, marzeń o wolnej Polsce oraz symbolem niezależności Polaków - pisze Damian Małecki.
15.07.2015 19:24
Trudno wyobrazić sobie dzisiaj rozmach, z jakim obchodzono 500. rocznicę zwycięstwa pod Grunwaldem. Wielkie uroczystości, odbywające się w dniach 14-17 lipca 1910 r. w Krakowie, były dla ówcześnie żyjących wydarzeniem o ogromnym znaczeniu. Na krakowskiej rocznicy nie zabrakło żadnego z najwybitniejszych Polaków. Szacuje się, że w uroczystościach mogło wziąć udział do 150 tys. osób. Obchody grunwaldzkie były również wyrazem wielkiego patriotyzmu, marzeń o wolnej Polsce oraz symbolem niezależności Polaków - pisze Damian Małecki.
W obliczu szowinistycznej polityki niemieckiej na przełomie XIX i XX w., istotnym problemem stała się manifestacja narodowej niezależności. Informacje o ucisku w zaborze pruskim i na terenie Niemiec przenikały na wszystkie ziemie zamieszkane przez Polaków. Tępienie polskości i wszelkiej pamięci o Polsce wzmagało poczucie krzywdy, ale przede wszystkim uderzało w poczucie narodowej godności. Dla podkreślenia tej ostatniej zdecydowano się na demonstracyjne obchody 500. rocznicy bitwy pod Grunwaldem, które miały stać się największą manifestacją w okresie zaborów.
"Wzywam was wszystkich rycerze zakonu niemieckiego"
Ówczesne emocje najlepiej oddaje wypowiedź cesarza Wilhelma II, który w Malborku 5 czerwca 1902 r. mówił: "wzywam was wszystkich rycerze zakonu niemieckiego, do świętej wojny z polską bezczelnością i sarmacką butą". Te i inne wypowiedzi zapewne jeszcze mocniej utwierdziły Polaków w przekonaniu o celowości zorganizowania wielkich obchodów zwycięstwa pod Grunwaldem.
W organizację uroczystości zaangażowała się cała polska społeczność Krakowa. Przygotowania czyniły władze miasta, politycy, duchowieństwo, przedstawiciele prasy, naukowcy, władze Uniwersytetu Jagiellońskiego, restauratorzy i muzycy. Specjalnie na tę okazję zmianie uległy repertuary teatrów, opery i operetki, które nabrały wyraźnych cech narodowych. Kraków przyozdobiony był kwiatami i świerkiem, a niektóre miejsca zyskały specjalne oświetlenie, m.in. plac Matejki. Dla dziennikarzy przygotowano biuro prasowe, a relacje na temat uroczystości ukazywały się codziennie. Dzięki obecności około 200 dziennikarzy i pisarzy, prasa szeroko rozpisywała się o historii oraz przebiegu obchodów.
Najwcześniej przygotowania do rocznicy rozpoczęli działacze Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół", wśród których pomysł zorganizowania wielkich obchodów w Krakowie pojawił się już pod koniec 1907 r. Na początku 1908 r. powstała specjalnie do tego powołana komisja, która miała zająć się organizacją uroczystości. Oprócz ćwiczeń miały się odbyć nabożeństwa, przemówienia, odczyty, uroczyste pochody, przedstawienia teatralne, obrazy z żywych osób, turnieje oraz zawody. Do współudziału zamierzano zaangażować przedstawicieli całego narodu, w tym posłów do Sejmu i Rady Państwa z Austrii, reprezentację powiatów, miast i miasteczek oraz gmin wiejskich z Galicji.
Brama zbudowana z okazji obchodów 500. rocznicy bitwy pod Grunwaldem fot. Pamiętnik V. Zlotu Sokolstwa Polskiego, Lwów 1911
Na potrzeby uroczystości "Sokół" zorganizował m.in. opiekę lekarską, a nawet specjalne przewozy kolejowe, które miały ułatwić podróż uczestnikom. Na krakowskich Błoniach zbudowano boisko i trybuny, właśnie tam miała odbyć się główna część obchodów, m.in. mecze piłki nożnej i inne zawody sportowe. Przygotowaniami kierował wybitny "Sokół" i działacz harcerski prof. Zygmunt Wyrobek.
Zawody rozpoczęły się już w czwartek 14 lipca 1910 r. Następnego dnia po południu, przybyli pierwsi uczestnicy zlotu, witani już na dworcu przy dźwiękach orkiestry przez tysiące mieszkańców Krakowa. Do Krakowa zjeżdżali przedstawiciele "Sokoła" i Polacy ze wszystkich stron świata, również zza oceanu. Nie zabrakło polskich posłów z Prus (Korfanty, Seyda, Brejski) oraz posłów z Wiednia i Petersburga. Lwów był reprezentowany przez liczną delegację z prezydentem Ciuchcińskim. Na uroczystościach pojawili się także Czesi, Słoweńcy, Węgrzy, Bułgarzy, Francuzi i Chorwaci.
W sobotę 16 lipca 1910 r. uczestnicy obchodów mogli obserwować popołudniowe ćwiczenia publiczne zorganizowane przez "Sokoła", a wieczorem zobaczyć jedno z przedstawień wystawionych w teatrach ludowym i miejskim lub pójść na festyn w parku krakowskim. Na koniec, 16 lipca odbył się pokaz ćwiczeń wojskowych, które ze względu na słabą widoczność (było już po zmroku) następnego dnia powtórzono.
Odsłonięcie Pomnika Grunwaldzkiego na placu Matejki fot. Pamiętnik V. Zlotu Sokolstwa Polskiego, Lwów 1911
Największy pochód w czasie zaborów
Niedzielę 17 lipca 1910 r. rozpoczęła msza polowa, po której odbył się uroczysty pochód przez miasto na Wawel, gdzie składano wieńce na grobie króla Władysława Jagiełły. W marszu wzięli udział przedstawiciele całego społeczeństwa, w tym rady miast Krakowa i Lwowa, a nawet weterani powstania styczniowego. Co ciekawe, delegację Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej prowadził Ignacy Daszyński. Widok tysięcy maszerujących zapierał dech w piersiach. "Wrażeniom doznawanym na widok tego wspaniałego obrazu towarzyszy tylko żal, że wszyscy widzieć tego nie mogą" - wspominał jeden z obserwatorów.
Zlot Grunwaldzki w 1910 r. był wielkim narodowym świętem. W jego organizację włączyli się najwybitniejsi patrioci tego okresu, m.in. Ignacy Jan Paderewski - fundator pomnika grunwaldzkiego oraz Henryk Sienkiewicz, Roman Dmowski, Włodzimierz Tetmajer, Jan Kasprowicz i Maria Konopnicka, która - jak utrzymywali działacze "Sokoła" słowa "Roty" napisała z myślą o tej organizacji. Pewne jest, że Feliks Nowowiejski na zamówienie władz "Sokoła" skomponował do "Roty" muzykę. W trakcie uroczystości uruchomiono regularne wycieczki parostatkiem do pobliskich Niepołomic, dzięki czemu uczestnicy uroczystości mogli wziąć udział w sypaniu kopca grunwaldzkiego.
Dokładnie w 500-lecie zwycięstwa odsłonięto Pomnik Grunwaldzki przedstawiający Jagiełłę na koniu z napisem "Praojcom na chwałę - braciom na otuchę", który tak jak przed laty, można dzisiaj podziwiać na placu Matejki w Krakowie. Podczas tych uroczystości 15 lipca 1910 r. 7-tysięczny chór po raz pierwszy odśpiewał "Rotę", wiadomo jednak, że w różnych grupach "Sokoła" śpiewana była jeszcze przed zlotem. Tego dnia tłumy szczelnie wypełniły plac Matejki, planty i teren wokół Barbakanu. Do zgromadzonych przemawiali witani owacjami Ignacy Jan Paderewski, marszałek krajowy Galicji Stanisław Badeni i prezydent Krakowa Juliusz Leo. Zaraz po odsłonięciu pomnika została otwarta Wystawa Grunwaldzka, na której prezentowane były pamiątki z czasów Jagiełły.
Dla wszystkich "Sokołów" i pozostałych uczestników biorących udział w V Zlocie Sokolstwa Polskiego połączonym z obchodami grunwaldzkimi było jasne, że celem tych zawodów i pokazów nie były wyczyny sportowe, lecz demonstracja narodowej niezależności. Tak samo odbierała to licznie zgromadzona publiczność, na której największe wrażenie wywarły zwarte szyki umundurowanych "Sokołów" i oddziały konne udekorowane w narodowe symbole. Zlot Grunwaldzki był największą manifestacją narodową w okresie zaborów, która zgromadziła Polaków ze wszystkich stron świata, m.in. z zaboru pruskiego przybyli Jan Zabłocki i Tadeusz Powidzki, a także grupę Polaków ze Śląska oraz Ameryki, Francji, Belgii, a nawet Gruzji. Szacuje się, że w uroczystościach mogło wziąć udział do 150 tys. osób.
Polska odpowiedź
Uroczystości miały wymowę jednoznacznie antyniemiecką, czego symbolem był wystawiony specjalnie na tę okazję "Wóz Drzymały" z Wielkopolski, który można było podziwiać w dobrze widocznym miejscu przed Barbakanem. Obchody zostały bardzo dobrze uwiecznione w pamiętniku V Zlotu Sokolstwa Polskiego w Krakowie wydanym w 1911 r., który oprócz wpisów naszych słynnych pisarzy, m.in. Konopnickiej, Sienkiewicza, Kasprowicza, Tetmajera, zawiera dziesiątki zdjęć, które jeszcze dzisiaj robią ogromne wrażenie. Do uroczystości przyłączyli się również przedstawiciele społeczności żydowskiej, z tej okazji odbyła się nawet uroczystość w synagodze.
Trzydniowe obchody 500. rocznicy bitwy pod Grunwaldem w 1910 r. w Krakowie były również dużym wydarzeniem politycznym tego okresu o ogromnym znaczeniu dla przyszłości "Sokoła" i polskiego harcerstwa. To wtedy po raz pierwszy publicznie dyskutowano o harcerstwie, a w niecały rok później pod skrzydłami "Sokoła" we Lwowie powstała Naczelna Komenda Skautowa. To wszystko udało się zorganizować dzięki oddolnej inicjatywie, bez wykorzystania jakichkolwiek dotacji.
Damian Małecki
Damian Małecki jest prezesem Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" w Lesznie, redaktorem naczelnym portalu wSokole.pl, autorem książki "Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" droga do zwycięstwa" oraz artykułów publikowanych w prasie i w internecie. Absolwent historii na Uniwersytecie Jagiellońskim i Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Materiał nadesłany do redakcji serwisu "Historia" WP.PL.