10 lat dla notorycznego gwałciciela i nekrosadysty
Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał w mocy wyrok 10 lat więzienia dla 42-letniego Roberta K., zwanego brzeskim wampirem, za próbę zgwałcenia 23-letniej studentki. Po odbyciu kary oskarżony trafi do zamkniętego zakładu psychiatrycznego i możliwe, że zostanie w nim do końca życia - mówi sędzia Krzysztof Marcinkowski.
17.10.2008 | aktual.: 17.10.2008 08:33
Przydomek "wampir" nie przylgnął do oskarżonego przypadkowo, bo mężczyzna ma na sumieniu próbę gwałtu oraz gwałt i zabójstwo na tle seksualnym. Wszystkich przestępstw dopuścił się w Brzesku, skąd pochodzi. W 1989 roku w piwnicy bloku nr 11 przy ulicy Ogrodowej zgwałcił i zamordował sąsiadkę, Ilonę P. Sąd w Tarnowie wymierzył mu karę 25 lat pozbawienia wolności, jednak Sąd Najwyższy złagodził ją do 15 lat.
U Roberta K. stwierdzono wtedy raptofilię, czyli notoryczne gwałcicielstwo, oraz nekrosadyzm, czyli dążenie do zaspokojenia erotycznego na widok umierającej ofiary. Robert K. wyrok poprzedni odsiedział w całości, wyszedł na wolność w 2004 r. i zaatakował w ub.r. Annę W. Dziewczyna cudem uniknęła śmierci, uratował ją jeden z sąsiadów.
Tarnowski sąd skazał mężczyznę za próbę gwałtu i stwierdził, że nie było usiłowania zabójstwa. Od wyroku odwołał się prokurator. Teraz krakowski sąd ostatecznie uznał, że wyrok jest słuszny, a Robert K. musi być na długie lata izolowany od społeczeństwa.
POLSKA Gazeta Krakowska
Artur Drożdżak