Kraków musi w związku z ŚDM wydać ekstra 80 mln zł
Nie wiadomo, ile w sumie będą kosztowały Światowe Dni Młodzieży 2016. Krakowscy radni zwrócili się w środę do prezydenta o szczegółowy wykaz wydatków, które poniesie miasto. Zgodnie z najnowszymi wyliczeniami na ŚDM miasto potrzebuje ekstra 80 mln zł.
- Nie wiemy, ile mogą kosztować Światowe Dni Młodzieży 2016 - mówił podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Krakowa ks. Wojciech Olszowski, odpowiedzialny za sekcję finansową Komitetu Organizacyjnego ŚDM. Podkreślił, że organizacja ŚDM będzie finansowana ze składek wiernych - czterech w ciągu dwóch lat wyznaczonych przez Episkopat Polski w polskich parafiach. - Jeśli nie będzie środków, zrobimy to skromniej - zapewnił dziennikarzy.
- Wiadomo, że składki parafii polskich nie wystarczą na pokrycie wszystkich kosztów organizacyjnych. Stąd konieczność, żeby zgodnie z decyzją Papieskiej Rady ds. Świeckich, pielgrzymi partycypowali solidarnie w pokryciu kosztów ŚDM poprzez przekazanie ustalonej składki przy okazji rejestracji swojego uczestnictwa - mówił ks. Olszowski. W zamian za składkę młodzi ludzie otrzymają pakiet usług obejmujący m.in.: zakwaterowanie, wyżywienie i transport. Najtańsze pakiety mają wartość 150 zł, najdroższe w zależności od wariantu usług 190-690 zł.
Ks. Olszowski zaznaczył, że pakiety pielgrzyma są rozdawane, a nie sprzedawane. Ze składek pielgrzymów strona kościelna sfinansuje: przygotowanie miejsc celebry na Błoniach i w Brzegach, w tym budowę ołtarzy, sektorów, nagłośnienie, telebimy, zakup ornatów dla księży, puszki na komunikanty itp.
Sekretarz generalny Komitetu Organizacyjnego ŚDM 2016 ks. Grzegorz Suchodolski mówił, że do tej pory zarejestrowało się 330 tys. osób w 1,4 tys. makrogrupach, które chcą uczestniczyć w ŚDM, z czego połowa to Polacy.
- Mam nadzieję, że nie pobijemy rekordu świata, czyli spotkania młodych w Manili w 1995 r., kiedy z Janem Pawłem II modliło się razem 4 miliony uczestników, ale jesteśmy świadomi, że możemy pobić rekord ŚDM organizowanych w Europie. Do tej pory najwięcej młodych było w 2000 r. w Rzymie, gdzie według danych policyjnych było 2 mln 180 tys. osób na Tor Vergata - powiedział ks. Suchodolski.
Organizatorzy szacują, że do Krakowa może przyjechać 20-30 proc. więcej pielgrzymów niż było w 2011 r. w Madrycie. Około 500 tys. osób będzie uczestniczyć w otwarciu ŚDM, 800 tys. w powitaniu papieża w Krakowie, 1 mln w piątkowej Drodze Krzyżowej i 2 mln na kończącej spotkanie z papieżem mszy św. w Brzegach w Campusie Misericordiae. Według Komitetu Organizacyjnego należy spodziewać się przyjazdu 150 tys. autokarów, 70-100 pociągów specjalnych, 60-100 samolotów czarterowych oraz 25 tys. samochodów prywatnych.
Jak poinformował sekretarz miasta Paweł Stańczyk na cele noclegowe i organizację wydarzeń w ramach ŚDM organizatorowi nieodpłatnie udostępnionych ma zostać 238 obiektów komunalnych, m.in. szkół i terenów miejskich, takich jak Błonia czy Park Jordana. Finalizowane są rozmowy dotyczące organizacji Centrum Prasowego w Centrum Kongresowym ICE oraz rezerwacji Tauron Areny Kraków na katechezy dla jednej z grup językowych.
- Jest to przedsięwzięcie wspólne, tym niemniej główny jego ciężar, w tym finansowy, spoczywa na organizatorze - mówił Paweł Stańczyk. Podał, że w Madrycie wydatki na ŚDM wyniosły ok. 50 mln euro, a w Brazylii mowa była o kosztach ze strony władz publicznych rzędu 50 -70 mln dolarów.
Jak zaznaczył Stańczyk "miasto nie dystansuje się od udziału organizacyjnego i finansowego w realizacji ŚDM", wydatki miasta będą dotyczyć zadań własnych: transportu publicznego, organizacji ruchu, utrzymania czystości i porządku oraz promocji. - Zwiększone koszty realizacji zadań własnych miasta i wydatki zaplanowane na promocję przy okazji ŚDM to będzie kwota ok. 80 mln zł - powiedział sekretarz miasta.
- Nie jest i nie będzie tworzony jakiś wspólny dla wszystkich organizatorów i współorganizatorów budżet ŚDM - mówił Stańczyk. Dodał, że w budżecie państwa na rok 2016 nie będzie także specjalnej rezerwy na ŚDM, ale służby państwowe, zaangażowane samorządy, koleje i inne instytucje planują takie wydatki w swoich budżetach. - Nie będzie specjalnej rezerwy celowej i zawsze tak było podczas pielgrzymek papieskich. To nie oznacza, że nie będzie pieniędzy, jest tylko kwestia, jakie będzie źródło finansowania - uspokajał przewodniczący Rady Miasta Bogusław Kośmider.
- Stoimy na stanowisku, że zaangażowanie budżetu państwa w zwiększone wydatki miasta jest uzasadnione, bo wizyta papieża jest oficjalną wizytą państwową - mówił Stańczyk. Samo funkcjonowanie służby zdrowia w tym okresie ma kosztować 20 mln zł.
Z informacji działającego w Urzędzie Miasta zespołu zadaniowego ds. ŚDM, którą przed sesją otrzymali radni wynika, że na przygotowanie i realizację spotkania młodzieży z całego świata z Franciszkiem potrzeba 202 mln zł, z czego 137 mln zł to inwestycje, a 65 mln zł to koszty bieżące. Jak zaznaczył w środę Stańczyk, to jedynie materiał informacyjny obejmujący wszystkie możliwe działania i koszty; trwa dyskusja, co do zakresu poszczególnych zadań, zaś inwestycje i tak były w planach miasta, ale zostały przyspieszone przed ŚDM.
- Miasto nie planuje i nie realizuje inwestycji, których jedynym celem i funkcją byłyby ŚDM. Są to inwestycyjne, które będą wykorzystywane także po zakończeniu ŚDM - podkreślił Stańczyk.
Metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz powiedział w środę dziennikarzom, że od początku są czynione starania, by Światowe Dni Młodzieży kosztowały jak najmniej. - To, co dotyczy Kościoła i kurii, sprawa całej uroczystości religijnej, Kościół bierze na siebie. Druga sprawa - jeśli są w przygotowaniu miejsca czy drogi - to jest to sprawa nie nasza, tylko sprawa samorządów. Ale od samego początku mówimy: nie można robić tych rzeczy na jeden dzień. To musi służyć w dalszym ciągu - powiedział kard. Dziwisz.
Jako przykład podał Campus Misericordiae w Brzegach pod Wieliczką, budowany na terenie przyszłej Wielickiej Strefy Aktywności Gospodarczej, w którym odbędzie się nocne czuwanie i Msza Posłania z papieżem Franciszkiem. - To miejsce na drugi dzień będzie służyło ludziom, nam wypożyczają je tylko na te dni - powiedział kardynał.
- Z mojego doświadczenia, już raz to powiedziałem: w krajach biednych nigdy nie pytano o pieniądze, ile to będzie kosztowało, tylko w krajach bogatych. A więc może dzisiaj zaliczamy się do krajów bogatych - powiedział kardynał. Pytany o szacunki miasta, kard. Dziwisz mówił: "Muszą zrobić dokładny bilans, bo jeśli my widzimy, że uporządkowanie Błoń kosztuje 4 mln, to my to zrobimy za 400 tys. zł, a można by mniej. Trzeba po prostu zobaczyć, jak kto kalkulował te pieniądze. Nam się to nie podoba".
Dodał, że Kościół, chce przygotować wszystko skromnymi środkami i przykre jest ciągłe wracanie do bilansów. - Staramy się naprawdę, aby nie obciążać państwa i miasta. A pewne rzeczy są konieczne - powiedział kardynał, podkreślając, że papież przyjedzie do Polski jako głowa państwa. - Po prostu trzeba podchodzić do tych spraw bardzo spokojnie, rozważnie i cieszymy się z dobrej współpracy. Bo mamy z miastem dobrą współpracę - ocenił kardynał.
Pytany, ile wyda Kościół na ŚDM, odpowiedział: "Praca trwa. Nie jesteśmy w długach, nie pożyczaliśmy pieniędzy".
Światowe Dni Młodzieży mają się odbyć w Krakowie od 26 do 31 lipca 2016.