Kraków: Awantura o Zakrzówek. Decyzja dopiero za dwa tygodnie
Po zdjęciu z porządku obrad punktu odnośnie przyszłości Zakrzówka, przez następne tygodnie będą trwały konsultacje społeczne i negocjacje pomiędzy aktywistami społecznymi, właścicielami gruntów w okolicy zalewu i włodarzami miasta. Pierwsi chcą zakazania jakiejkolwiek budowy i stworzenia parku miejskiego, drudzy inwestycji na swoim terenie. Ci ostatni - kompromisu.
30.06.2014 | aktual.: 30.06.2014 14:08
- Jeśli nie dojdziemy do porozumienia, właściciele ogrodzą cały teren i nikt z tego nie będzie korzystał - mówi pełnomocnik jednego z właścicieli. - Nie może być tak, że o wszystkim w mieście decyduje grupka ekoterrorystów - dodaje.
Tym argumentom, choć w dużo spokojniejszym tonie, wtóruje główny architekt miejski.
- Na miejscu właścicieli już dawno był ogrodził teren. Może to uświadomiłoby tym ludziom (aktywistom ekologicznym – przyp. red.), że trzeba się porozumieć. Nie można negować prawa do zabudowy tego terenu. Czas w końcu powiedzieć o co chodzi w tym planie, bo niektórzy mogą mieć wielką fantazję, a niewiele prawdziwych informacji - komentuje sprawę Tomasz Bobrowski, główny architekt miasta.
Otóż chodzi o uchwalenie planu miejscowego dla terenów położonych przy ul. św. Jacka i Wyłom. W obecnym, 70 proc. 18-hektarowego terenu ma być biologicznie aktywna, resztę stanowią działki prywatne, których właściciele chcą starać się o warunki zabudowy dla swoich gruntów. Najważniejsze jest jednak, że plan zagospodarowania przestrzennego nie obejmuje terenu zalewu, na co wskazywać mogłyby slogany mieszkańców. Mimo wszystko, aktywiści sprzeciwiają się zmianom.
- Nie możemy pozwolić, by urzędnicy w planie zagospodarowania Zakrzówka podzielili obszar pomiędzy ulicami Wyłom i św. Jacka. Jeśli to zrobią, cały teren zielony, który jest obecnie pójdzie w ręce deweloperów, a oni go zabudują. Chcemy pływać, chcemy cieszyć się zielenią - twierdzi pani Maria, jedna z protestujących pod urzędem miasta.
Protestujący domagają się, aby cały teren pozostał zielony, bez możliwości jego zabudowy przez deweloperów i właścicieli działek.
- Poczekajmy jeszcze dwa tygodnie na decyzje. Będziemy rozmawiać ze wszystkimi stronami zainteresowanymi sprawą i przyszłością Zakrzówka. Wspólnie opracujemy najlepsze rozwiązanie – mówi Grzegorz Stawowy, radny Krakowa
Już w ubiegłym tygodniu protestujący przed Magistratem rozłożyli "plażę" z kajakami, pontonami i na materacach, na których spędzili noc. W ten sposób domagali się od magistratu interwencji i wykupu prywatnych gruntów oraz stworzenie miejskiego parku w okolicy zalewu.
- Uważam, że taki ruch będzie bardzo trudny, ale po są spotkania. Na efekty jeszcze poczekamy – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Katarzyna Pabian, radna Krakowa.
Wstępne wyniki konsultacji poznamy za dwa tygodnie.