Krajowa Rada jak cenzura
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji
bezprawnie kształtowała programy rozpowszechniane przez nadawców
niepublicznych i wtrącała się w ich sprawy właścicielskie -
oceniła Najwyższa Izba Kontroli po sprawdzeniu działalności KRRiT
w latach 2001-2003.
14.06.2005 | aktual.: 14.06.2005 14:24
We wtorek w Warszawie przedstawiono wyniki kontroli NIK. Zdaniem prezesa Izby Mirosława Sekuły, Rada stosowała wręcz praktyki cenzorskie.
Wiceprezes NIK Zbigniew Wesołowski pytany o to, czy KRRiT nie powinna dbać o to, aby nadawcy nie nadawali na przykład zbyt wielu reklam i muzyki zagranicznej - a więc rzeczywiście wtrącać się w program nadawców - odparł, że Izba może zgodzić się z KRRiT co do intencji, ale niestety Rada nie ma do tego podstaw prawnych.
Przewodnicząca Krajowej Rady Danuta Waniek uważa natomiast, że państwo powinno obserwować to, co dzieje się na rynku mediów elektronicznych. Jej zdaniem, jeśli tak nie będzie, wkrótce przeważać zaczną spółki kapitałowe z bardzo poważnym, jeżeli nie wyłącznym kapitałem zagranicznym. Tak jest obecnie na rynku prasowym.
NIK stoi na stanowisku, że kształtowanie programów rozpowszechnianych przez nadawców niepublicznych było bezprawne i niezgodne z ustawowo nałożonymi na Krajową Radę zadaniami stania na staży wolności słowa. Prezes NIK Mirosław Sekuła powiedział, że Rada stosowała wręcz praktyki cenzorskie. Z raportem zapoznają się teraz posłowie.