PolskaKozłowska-Rajewicz chce się spotkać z Jarosławem Gowinem ws. konwencji nt. przemocy wobec kobiet

Kozłowska-Rajewicz chce się spotkać z Jarosławem Gowinem ws. konwencji nt. przemocy wobec kobiet

Pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz chce spotkać się z ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem w sprawie konwencji o zwalczaniu przemocy wobec kobiet. Termin rozmowy zostanie wkrótce ustalony - odpowiada ministerstwo.

13.04.2012 | aktual.: 13.04.2012 15:46

Gowin mówił w czwartek, że krytycznie ocenia treść konwencji Rady Europy z maja 2011 roku dotyczącej zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet oraz przemocy domowej. Uznał go za dokument "będący wyrazem ideologii feministycznej". Zaznaczył jednak, że resort nie odrzuca wszystkich jego elementów, zgadza się np. z postulatem ścigania gwałtu z urzędu.

Rajewicz poinformowała w piątek w TOK FM, że wysłała do Gowina zapytanie, czy to są oficjalne poglądy ministerstwa. Poprosiła też o oficjalne spotkanie w tej sprawie.

- Pismo dotarło już do ministerstwa. Minister chętnie spotka się z pełnomocniczką rządu ds. równego traktowania, aby porozmawiać o konwencji. Do spotkania dojdzie niebawem, ale konkretny jego termin nie został jeszcze wyznaczony - powiedziała rzeczniczka prasowa ministra sprawiedliwości Patrycja Loose.

- Wolałabym najpierw porozmawiać z panem ministrem na temat tego, jak oboje rozumiemy kluczowe pojęcia, kluczowe dla polityki równości, które występują w tej konwencji, jak je inni interpretują - mówiła o powodach planowanego spotkania Kozłowska-Rajewicz.

Jak dodała, istnieją dokumenty wyjaśniające do konwencji, które omawiają wszystkie jej artykuły i wskazują, w jaki sposób należy je interpretować. - Mamy takie akty, które pozwalają nam właściwą interpretację przeprowadzić - podkreśliła.

Na pytanie, czy Polska podpisze konwencję Kozłowska-Rajewicz odparła: "Oczywiście, że podpisze. Jest bardzo duże oczekiwanie i społeczne i polityczne, żeby ta konwencja była szybko podpisana i ratyfikowana". Jej zdaniem jedyną przeszkodą prawną do szybkiej ratyfikacji konwencji jest obecny - wnioskowy - tryb ścigania za gwałt. Jak oceniła, jest to tryb niedobry i niesprawiedliwy, który nie chroni ofiar przemocy.

- Tę przeszkodę prawną, która w tej chwili istnieje w ratyfikacji konwencji bardzo szybko pokonamy i moim zdaniem na przestrzeni niewielu miesięcy, ale raczej w tygodniach licząc, możemy być przygotowani do tego, żeby zacząć przygotowywać tabelę zgodności i podjąć decyzję o ratyfikacji konwencji - powiedziała.

Wcześniej, w wywiadzie dla PAP, Gowin pytany o kwestię ścigania gwałtów mówił, że według planów resortu sprawa "wszczynana byłaby z urzędu, ale ofiara mogłaby odmówić zeznań, co automatycznie skutkowałoby umorzeniem sprawy". "Chodzi o to, żeby respektować poczucie godności tych ofiar gwałtu, które nie chcą, aby sprawa była prowadzona. Wydaje mi się, że nasza propozycja w sposób najlepszy wyważa te racje" - mówił minister.

Konwencja Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej została przedstawiona do podpisu w maju 2011 r. w Turcji. Do tej pory została podpisana przez 19 państw wchodzących w skład Unii Europejskiej i pozostających poza Wspólnotą.

Na początku marca premier Donald Tusk mówił, że - choć będzie to jeszcze wymagało "trochę dyskusji" - konwencja ws. zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej niebawem zostanie przedstawiona do ratyfikacji. "Kilka spraw wymaga wyjaśnienia albo nawet przewalczenia (...) jest bardzo poważny dylemat prawny, czy gwałt ścigany jest na wniosek ofiary, czy z urzędu. Opowiadamy się zdecydowanie za tym, żeby był ścigany z urzędu, chociaż wiemy, że to rodzi także konsekwencje, które mogą być dotkliwe dla ofiary" - zaznaczał premier.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (59)