Koziej: za wcześnie mówić o winie polskich żołnierzy
Zarzuty przedstawione żołnierzom w związku
ze śmiercią cywilów Afganistanie zmieniają obraz tamtej sytuacji,
ale za wcześnie, by mówić o winie żołnierzy - powiedział prof.
gen. Stanisław Koziej.
14.11.2007 | aktual.: 14.11.2007 17:36
Sześciu z siedmiu żołnierzy - zatrzymanych w związku z akcją, w której zginęli cywile - prokuratura wojskowa postawiła zarzuty zabójstwa ludności cywilnej. Grozi im co najmniej 12 lat więzienia. Jak podała prokuratura, żołnierze potwierdzili ostrzelanie wioski i przyznali, że nie było to następstwo wymiany ognia z talibami.
Zarzuty są zaskakujące. Dotychczas mieliśmy informacje, że ostrzał był skutkiem ataku na patrol, jednak według prokuratury, akcja miała miejsce kilka godzin później. To trochę zmienia dotychczasową wiedzę i ocenę tego zdarzenia, chociaż wciąż nie daje wystarczających dowodów bezpośredniej winy żołnierzy, nie można założyć, że podjechali pod wioskę i ni stąd ni zowąd ją ostrzelali - powiedział Koziej.
Strateg jest przekonany, że "wcześniej na pewno było rozpoznanie, wskazujące, że w konkretnym miejscu są zamachowcy", atak był wymierzony w talibów, a śmierć cywilów była nieszczęśliwym skutkiem błędu. Byłbym skłonny interpretować wydarzenie na korzyść żołnierzy - dodał emerytowany generał.