Kowalski "zapomniał", z kim rozmawiał o Kołodziejczaku
Kolejny raz wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski nagrał wideo, w którym uderza w Michała Kołodziejczaka, lidera AgroUnii. Nazwał go m.in. "Judaszem polskiej wsi". Kowalski materiał kręcił w traktorze, a towarzyszył mu związkowy rolnik i jednocześnie działacz, który w wyborach samorządowych startował z komitetu PiS.
Kowalski nagrał wideo dotyczące Kołodziejczaka w traktorze, którym jechał razem z zastępcą przewodniczącego NSZZ Rolników Indywidualność Solidarność. Choć Kowalski tego nie powiedział, Tomasz Ognisty to także radny powiatu głubczyckiego - wybrany do tego gremium z komitetu PiS.
Kowalski przedstawiał go jako "lidera" rolników i reprezentanta ich interesów, zamiast partyjnych.
Kowalski o Kołodziejczaku. "Judasz polskiej wsi?"
- Teraz najważniejsze pytanie: Co rolnicy sądzą o Michale Kołodziejczaku, który dzisiaj stoi murem za Tuskiem. Czy rzeczywiście jest Judaszem polskiej wsi, czy zdradził polską wieś? - pytał swojego towarzysza w drodze Kowalski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To jej Kołodziejczak chce odebrać głosy. "Wrzutka na ostatnią chwilę"
- Bezsprzecznie. Wielu rolników mu zaufało, ale niestety (potwierdziło się) to, co wielu przewidywało od samego początku, że Michał Kołodziejczak tak naprawdę jest wystawionym człowiekiem przez duże interesy osób, które prowadzą biznes rolniczy. Czyli są dzierżawcami nieruchomości rolnych. Michałowi nigdy nie chodziło o rolników, chodziło o to, żeby zrobić karierę polityczną. Nie chciał go PSL, przytulił go Donald Tusk - mówił działacz związkowy związany z PiS.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
- To jest nieprawdopodobne. W powiecie głubczyckim rozmawiam z rolnikami i nie spotkałem ani jednej osoby, która powiedziałaby cokolwiek dobrego o PO i Kołodziejczaka - dodawał Kowalski.
Ognisty chwilę później przytoczył historię dotyczącą Kołodziejczaka. Jak twierdził, miał przyjechać i zadeklarować pomoc rolnikowi, który popadł w problemy finansowe. - Zrobił wywiad, na całą Polskę, szeroko. I tylko tyle. Od tamtego momentu nie zrobił nic. Po prostu ich zostawił, użył ich do medialnej nagonki na rząd - oceniał Ognisty.
Kowalski na koniec ponowie przywołał funkcję związkową Tomasza Ognistego, nie wspominając jego afiliacji partyjnej. Poniżej jeden z wpisów w mediach społecznościowych Tomasza Ognistego, który jest zaproszeniem na spotkanie z Kowalskim i "radnym Solidarnej Polski Tomaszem Ognistym".
Kołodziejczak stał się jeszcze częstszym celem ataków wyborczych PiS po tym, jak Donald Tusk zapowiedział jego start z list Koalicji Obywatelskiej.
Wcześniej Kowalski i Kołodziejczak starli się m.in. w siedzibie resortu rolnictwa, gdzie pod koniec lipca doszło do awantury.