Kowalczyk: projekt o obronie życia będzie skierowany do prac w komisjach
• PiS sprzeciwia się odrzuceniu projektu o obronie życia w pierwszym czytaniu
• Projekt ma trafić do prac w komisjach
• Posłów Prawa i Sprawiedliwości nie będzie obowiązywać dyscyplina partyjna
• - Naszym dobrym zwyczajem jest, że w takich sprawach nie ma stanowiska partii - powiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk
Obywatelski projekt ustawy o powszechnej obronie życia - jak trafi do Sejmu - będzie skierowany do prac w komisjach - powiedział w piątek szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Dodał, że PiS sprzeciwia się odrzuceniu projektu w pierwszym czytaniu.
- Tutaj PiS nie będzie miało stanowiska. Naszym dobrym zwyczajem jest, że w takich sprawach nie ma żadnego stanowiska partii, żadnej dyscypliny partyjnej. Każdy poseł będzie zachowywał się i głosował zgodnie z własnym sumieniem - powiedział Kowalczyk dziennikarzom w Sejmie pytany o to, jak PiS zachowa się w głosowaniu nad projektem.
- Za względu, że jest to obywatelski projekt, na pewno nie będzie zalecenia, tym bardziej sugestii, żeby odrzucać ten projekt w pierwszym czytaniu. Na pewno projekt będzie skierowany do dalszych prac - dodał.
Komitet Inicjatywy Obywatelskiej "Stop Aborcji" został zarejestrowany w Sejmie; wkrótce rozpocznie zbiórkę 100 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o powszechnej obronie życia.
Zawiadomienie o zawiązaniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop aborcji" wpłynęło do Sejmu w połowie marca. W ramach wstępnej procedury stwierdzono, że zawierało ono braki formalne. W związku z tym marszałek Sejmu wezwał Komitet do ich usunięcia. 29 marca 2016 r. do Sejmu wpłynęło uzupełnienie do zawiadomienia.
W projekcie znajdują się zapisy uchylające dotychczasowe, prawne możliwości przerwania ciąży a także nakładające na organa administracji rządowej i samorządowej pomoc materialną i opiekę dla rodzin wychowujących dzieci upośledzone oraz matkom iż ich dzieciom, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że do poczęcia doszło w wyniku czynu zabronionego. W projekcie jest również propozycja, by do programów nauczania szkolnego wprowadzić wychowanie do życia w rodzinie z nauką o odpowiedzialnym rodzicielstwie.
Zmiany dotyczą także Kodeksu karnego; wnioskodawcy proponują kary m.in. za spowodowanie śmierć dziecka poczętego.
Obecnie w myśl ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach przerywania ciąży, aborcję można przeprowadzić, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, np. gwałtu.
W poniedziałek premier Beata Szydło odniosła się do obywatelskiego projektu. "Każdy ma prawo do własnych opinii i w sumieniu ma prawo do rozstrzygania tak ważnych i delikatnych kwestii" - powiedziała premier Beata Szydło, pytana o możliwość wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji.
Z kolei w zeszłym tygodniu prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził: "W mojej partii w takich sprawach nie ma dyscypliny. Jeśli dzisiaj mógłbym w tej sprawie coś przewidywać, to jestem przekonany, że ogromna większość klubu, a może wszyscy, poprą tę propozycję".