Kotecka przyznała, że w laptopie były scenariusze TV?
Wicedyrektor Agencji Informacji Patrycja
Kotecka złożyła prezesowi TVP pisemne wyjaśnienia w sprawie
doniesień medialnych dot. scenariuszy, jakie znalazły się w
laptopie b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry -
potwierdziła wieczorem TVP. Według nieoficjalnych informacji Kotecka przyznała, że w laptopie znajdowało się kilkadziesiąt scenariuszy.
31.03.2008 | aktual.: 01.04.2008 04:42
Rzeczniczka prasowa TVP Aneta Wrona podkreśla, że telewizja wystąpi do ABW o udostępnienie danych odzyskanych z twardego dysku laptopa byłego ministra sprawiedliwości. "Telewizja Polska nie może się odnieść do doniesień prasowych, nie dysponując potwierdzonymi informacjami" - napisała rzeczniczka.
Według nieoficjalnych informacji uzyskanych od źródeł zbliżonych do TVP, Kotecka w pisemnej informacji dla prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego przyznała, że w laptopie Ziobry znajdowało się kilkadziesiąt scenariuszy programów telewizyjnych.
Większość dotyczyła programów realizowanych dla prywatnej telewizji TV4, dwa scenariusze - według wyjaśnień Koteckiej - dotyczyły reportaży wyemitowanych potem w TVP3 (programy na temat: katastrofy w kopalni Halemba i polonijnego biznesmena, podejrzewanego przez polską prokuraturę o podżeganie do zabójstwa gen. Papały, Edwarda Mazura).
"Patrycja Kotecka, której nazwisko wymieniane jest w niektórych doniesieniach prasowych, złożyła władzom Telewizji Polskiej stosowne pisemne oświadczenie, natomiast TVP S.A. nie jest w stanie podejmować polemiki z publikacjami opartymi na informacjach pochodzących z anonimowych źródeł" - napisano w komunikacie TVP.
Rzeczniczka TVP pytana o ewentualne dalsze kroki prezesa w sprawie Koteckiej powiedziała: "żadne decyzje personalne w TVP nie są podejmowane na podstawie publikacji opartych na anonimowych, niepotwierdzonych informacjach".
W poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" Zbigniew Ziobro przyznał, że udostępniał swojego służbowego laptopa, m.in. Koteckiej. Jak powiedział, miała na nim pisać scenariusze m.in. programu "Detektor" dla TV4 oraz scenariusz programu dla TVP3 o Edwardzie Mazurze. Ziobro twierdzi, że dowiedział się o tym dopiero po wycieku informacji z ABW, kiedy zapytał Kotecką o tę sprawę.
Ziobro zaprzeczył natomiast, by w jego laptopie znajdowały się informacje dla "Wiadomości" TVP. Służby pana Bondaryka - szefa ABW - celowo zmanipulowały informacje, by podgrzać atmosferę i dyskredytować jednego z liderów opozycji - powiedział Ziobro.
Były minister zapowiedział jednocześnie, że chce zwrócić się do premiera w sprawie działań, jakie prowadzi ABW badając jego służbowego laptopa. Według Ziobry, Agencja "dopuszcza się przestępstw, choćby pozwalając na celowy przeciek" z badania laptopa.
Wykrycie sprawcy jest tu proste, bo dostęp do tej wiedzy miało kilka osób. Odpowiada za to osobiście Krzysztof Bondaryk (szef ABW - PAP) - powiedział "Rz" Ziobro.
Pytana o to rzeczniczka ABW Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska powiedziała, że Agencja nie będzie komentować ani odnosić się do wypowiedzi b. ministra sprawiedliwości. Dodała, że procedura badania jego laptopa trwa i ABW nie udziela w tej sprawie żadnych informacji.
O tym, co znajduje się w laptopie Ziobry poinformowało w ubiegłym tygodniu m.in. radio RMF FM. Według stacji, która powołuje się na nieoficjalne informacje, laptop zawiera skrypty z programów publicystycznych z rozpisaniem na role. Jednym z dokumentów miał być wstępny scenariusz programu o służbie zdrowia.
Z kolei według Radia ZET, część dokumentów dotyczy zatrzymania doktora Mirosława G. Dokumenty mają charakter instrukcji. Jak opisywać sprawę, czy nawet jak w telewizji pokazywać moment zatrzymania Mirosława G. przez CBA - podało Radio ZET, powołując się na anonimowego informatora.
Informacji mediów nie potwierdziło Ministerstwo Sprawiedliwości. Rzecznik resortu Grzegorz Żurawski powiedział w sobotę, że ABW nie przedstawiła jeszcze wyników analizy laptopów Ziobry i jego asystenta. W żaden sposób nie możemy odnieść się do doniesień medialnych, nie wiemy skąd się wzięły i na jakiej podstawie dziennikarze otrzymali takie informacje - powiedział Żurawski.
Rzecznik potwierdził jedynie, że resort sprawiedliwości jako właściciel sprzętu, zlecił ABW analizy techniczne. Jak powiedział, "laptopy są tam wysłane po to, żeby sprawdzić, czy nie były na nich przechowywane tajne informacje oraz jak doszło do uszkodzeń, tzn. czy są nieumyślne, czy celowe".
Ziobro powiedział "Rz", że laptop, który sprawdza obecnie ABW "pod pretekstem badania informacji niejawnych", nie służył do przechowywania informacji tajnych. To maszyna, którą wypożyczyło ministerstwo szefowi resortu dokładnie na tej samej zasadzie jak udostępnia mu papier i długopisy. Czy ktoś robiłby aferę, gdybym komuś użyczył długopisu? - pytał Ziobro.
Patrycja Kotecka jest wicedyrektorem Agencji Informacji od listopada 2007 r., od czerwca zaś pełniła obowiązki wicedyrektora. Wcześniej (od marca 2007 r.) Kotecka pracowała w TVP na etacie jako reporter Kuriera TVP3, od listopada 2006 do stycznia 2007 współpracowała z telewizją jako reporter.
Autorski program śledczy "Detektor - raport Czwórki" Kotecka prowadziła w TV4 w 2005 r.