Koszmarne wypadki. Czarna seria na drogach
To nie jest bezpieczny weekend na polskich drogach. Nie żyje pasażer samochodu, który w Studzienkach w okolicach Nakła nad Notecią (woj. kujawsko-pomorskie) wypadł z trasy i dachował. Pod Gubinem zginął motorowerzysta, potrącony przez busa - to następny tragiczny wypadek w Lubuskiem w ostatnich dniach.
Jedna osoba zginęła w wypadku na drodze wojewódzkiej nr 241 w miejscowości Studzienki koło Nakła nad Notecią (woj. kujawsko-pomorskie) - poinformował dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu.
Około godz. 18 z nieznanych jeszcze przyczyn samochód uderzył w drzewo i dachował. Autem podróżowały dwie osoby, z których jedna podniosła śmierć.
Po wypadku droga została zablokowana do czasu przeprowadzenia oględzin i usunięcia rozbitego pojazdu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragiczny wypadek wydarzył się również w sobotnie popołudnie między miejscowościami Wałowice i Jaromirowice pod Gubinem.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem vw typu bus, jadąc drogą z miejscowości Wałowice do miejscowości Jaromirowice, po wykonaniu manewru wyprzedzania innego pojazdu, najechał na tył jadącego w tym samym kierunku motoroweru kierowanego przez mężczyznę w wieku 72 lat - przekazała "Gazecie Lubuskiej" oficer prasowa KPP Krosno Odrzańskie, komisarz Justyna Kulka.
Kierujący mimo reanimacji zmarł na miejscu. Jak zauważa Radio Zachód, to już trzeci śmiertelny wypadek na lubuskich drogach w ciągu zaledwie dwóch dni. Lokalne media piszą o "czarnym weekendzie".
W piątek na trasie Skąpe-Sulechów również doszło do śmiertelnego potrącenia kierowcy jednośladu. Pod Skwierzyną z kolei w czołowym zderzeniu samochodu osobowego z ciężarówką zginęły dwie młode kobiety.