Koszmar pasażerów pociągu. Dwie godziny stali w upale, bo wygięły się szyny
Pasażerowie TLK "Przemysław" z Poznania do Krakowa spędzili ponad dwie godziny, czekając w rozgrzanym pociągu - podaje RMF FM. Skład utknął w okolicach Krzeszowic w Małopolsce z powodu awarii sieci i wygiętych przez upał szyn.
29.07.2013 | aktual.: 29.07.2013 20:16
Jak podaje radio, pociąg utknął między Trzebinią a Krzeszowicami. Awarii uległ pantograf lokomotywy składu jadącego z Oświęcimia do Wieliczki. Ten skład zablokował tor, więc pociąg z Poznania skierowano na drugi. Ten zdeformował się jednak z powodu upału. TLK "Przemysław" dotarł do Krakowa z opóźnieniem wynoszącym ponad dwie godziny.
Jak relacjonowali pasażerowie, czekali w pełnym słońcu na kompletnym odludziu. Próbowali radzić sobie pijąc dużo wody, ale ta po jakimś czasie się skończyła. - Oczywiście wychodziłem się przewietrzyć. W pociągu była taka temperatura, że nie dało się wytrzymać. Mimo otwartych okien, w pociągu w takich warunkach robi się istny piecyk - mówi RMF FM jeden z podróżnych.
Niektórzy znosili czekanie w rozgrzanych wagonach jeszcze gorzej. - Jedna dziewczyna była już praktycznie w takim stanie, że niemal za chwilę mogła zemdleć, więc pomogliśmy jej wyjść z tego pociągu, ale to niewiele zmieniało, ponieważ na dworze też panował ukrop - relacjonował rozmówca RMF FM.
Trasa z Krakowa do Jaworzna była początkowo zablokowana, a teraz wciąż trwają na niej utrudnienia. Pociągi są przepuszczane co jakiś czas. Przyjeżdżają jednak do Krakowa z opóźnieniem sięgającym 140 minut. Na miejscu kolejarze naprawiają zarówno uszkodzone szyny, jak i trakcję elektryczną.