Koszmar na drodze. Nie żyje 17‑latek, 19‑latka z zarzutami
Do śmiertelnego wypadku doszło w miejscowości Rogaszyce, niedaleko Ostrzeszowa. Bmw prowadziła 19-latka. Straciła panowanie nad samochodem, który dachował, a potem stanął w płomieniach.
13.10.2023 | aktual.: 13.10.2023 15:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
19-latka, która umyślnie naruszyła zasady ruchu drogowego i spowodowała wypadek, w wyniku którego zginął 17-letni chłopiec, może zostać skazana na karę do ośmiu lat pozbawienia wolności - poinformował w piątek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, Maciej Meler.
Wypadek, do którego doszło w miejscowości Rogaszyce, niedaleko Ostrzeszowa, miał miejsce w miniony poniedziałek, tuż po północy. Policja z Ostrzeszowa została powiadomiona o zdarzeniu drogowym i natychmiast podjęła działania.
Z informacji uzyskanych od policji wynika, że 19-letnia kobieta, mieszkanka Ostrzeszowa, prowadziła samochód marki BMW na prostym odcinku drogi krajowej dk 11, poza terenem zabudowanym. Policja ustaliła, że kierująca nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze, co spowodowało, że straciła kontrolę nad pojazdem i zjechała na prawe pobocze. W wyniku tego samochód dachował, a następnie stanął w płomieniach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W samochodzie, oprócz kierującej, znajdowało się dwóch pasażerów. Jeden z nich, 17-letni mieszkaniec gminy Ostrzeszów, zginął na miejscu. Drugi pasażer, 19-letni również mieszkaniec Ostrzeszowa, został przewieziony do szpitala. Kierująca pojazdem była trzeźwa w momencie wypadku.
Prokurator Meler poinformował PAP, że tuż przed wypadkiem kobieta jechała z prędkością około 250 km/h. - Nie zachowała należytych środków ostrożności, nie obserwowała należycie sytuacji drogowej. Utraciła przyczepność, zjechała na pobocze, uderzając w skarpę przydrożnego rowu. Doprowadziła do dachowania, a następnie zapalenia się samochodu – powiedział prokurator. W związku z tym, 19-latka może zostać skazana na karę do ośmiu lat pozbawienia wolności.
W internecie pojawiło się nagranie.