Koszmar młodych w Hiszpanii. Masowo uciekają. Także do Polski
Hiszpania od wielu lat nie należy do gospodarczych tygrysów Europy. Pandemia spotęgowała kryzys. Bezrobocie sięga dramatycznych progów. Szczególnie źle jest w grupie najmłodszych Hiszpanów. Prawie 40 proc. osób do 25. roku życia pozostaje bez pracy. Część z nich ucieka… do Polski.
Hiszpania kojarzy się Polakom niemal wyłącznie pozytywnie. Dogodny klimat, piękne plaże, życzliwi ludzie. To brzmi jak marzenie. Wydawać by się mogło, że jest to idealne miejsce do mieszkania i życia. Nic bardziej mylnego.
Ogromnym ciosem dla kraju z Półwyspu Iberyjskiego było nadejście pandemii. To miejsce, które w dużej mierze utrzymuje się dzięki rozkwitowi turystyki. Niestety, COVID-19 początkowo całkowicie zatrzymał, a aktualnie znacząco zmniejsza ruch turystyczny na świecie. Do Hiszpanii trafia więc mniej gości, a to właśnie oni napędzali gospodarkę, nie tylko wykupując miejsca w hotelach i odwiedzając atrakcje turystyczne, ale także kupując w lokalnych sklepach czy nawet wynajmując mieszkania.
W tej chwili nie dość, że turystów jest mniej, to brakuje także pracowników. Pracodawcy w większości przypadków skazani są na osoby mieszkające w pobliżu, ponieważ ograniczenie przemieszczania się zahamowało również stałą emigrację.
Teoretycznie miejsca pracy są, a praktycznie niemal 40 proc. Hiszpanów do 25. roku życia pozostaje bez zatrudnienia. Logicznie niezwykle ciężko to wytłumaczyć. W praktyce wiadomo, że wiele osób pracuje bez legalnych umów, inni zwyczajnie nie chcą głodowych pensji i wolą pozostawać bez zatrudnienia lub szukać szczęścia gdzie indziej.
Szokujące bezrobocie młodych Hiszpanów
Liczby są jednak szokujące. Bezrobocie wśród młodych w Hiszpanii o niemal 20 pkt proc. przewyższa średnią dla Unii Europejskiej. Bieda wśród tej grupy wiekowej na Półwyspie Iberyjskim staje się chroniczna. Rządowy raport "Hiszpania 2050" nie pozostawia złudzeń. Młodzi borykają się z niskimi płacami i rosnącymi cenami mieszkań. Mają ogromny problem, by stanąć na własne nogi.
Sami Hiszpanie mówią już nawet o "straconym pokoleniu" - ludziach, którzy nie zdobyli odpowiedniego wykształcenia, a co za tym idzie o osobach nieprzygotowanych do podjęcia pracy na odpowiednich dla obecnych czasów stanowiskach.
Wielkie sprzątanie po erupcji wulkanu na La Palmie
Czy faktycznie jest aż tak źle? Na pewno nie jest dobrze, o czym świadczy fakt, jak wielu młodych ludzi ucieka z kraju. Część z nich trafia do… Polski. - O sytuacji w naszym kraju można śmiało napisać książkę. To prawda, młodzi uciekają. Część przenosi się w inne miejsca na świecie, a część wręcz przeciwnie, szuka pracy na stanowiskach rządowych - powiedział w rozmowie z WP Wiadomości Daniel Marcia Carpena, muzyk, który od kilku lat mieszka we Wrocławiu.
Młodzi Hiszpanie uciekają z kraju
- Z wielu względów ciężko podać jedną przyczynę tak kiepskiej sytuacji młodych ludzi w Hiszpanii. Moim zdaniem problem wiąże się bezpośrednio z kłopotami, które dotyczą całego kraju. Sytuacja młodych dorosłych jest skomplikowana. Mają albo pracę tymczasową, albo słabo płatną. Nie mają kompetencji, by robić coś poważnego, albo nikt nie chce ich przyjąć na stałe - wyjaśnia Carpena.
Nasz rozmówca od kilku lat mieszka we Wrocławiu. - Pierwszy raz trafiłem do stolicy Dolnego Śląska podczas kontraktu w liniach lotniczych Ryanair. W mieście nie brakuje pracy, nawet dla obcokrajowca. Bez problemu można się dogadać po angielsku, zdążyłem też nauczyć się trochę polskiego. Jestem muzykiem, a we Wrocławiu bardzo dużo osób się tym zajmuje. Czuje się jak w raju. Miasto ma do zaoferowania bardzo wiele pod względem kultury i rozrywki - wyjaśnia Daniel Marcia Carpena.
W stolicy Dolnego Śląska Hiszpanów nie brakuje. Wielu z nich trafia do Wrocławia z powodu wymian studenckich i zostaje na stałe. Polakom ich własny kraj wydaje się być daleki od ideału, tymczasem wiele osób z zachodniej części Europy widzi w nim szanse na lepsze życie.