Kosmiczne aspiracje polityka Nowoczesnej. Chciał rywalizować z ekspertami
Polityk opozycji starał się o posadę prezesa rządowej agencji kosmicznej - donosi środowa "Rzeczpospolita". Chodzi o posła Nowoczesnej Pawła Pudłowskiego. Po tym, jak sprawą zainteresowała się "Rz", wycofał się z konkursu.
25.10.2017 | aktual.: 01.03.2022 13:13
Jak czytamy w gazecie, Pudłowski startował w toczącym się właśnie konkursie na prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej (PAK), która podlega premier Beacie Szydło.
Gdy sprawą zainteresowała się "Rz", polityk wycofał się ze startu, o czym poinformowała gazetę przewodnicząca klubu Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer. "Rz" tłumaczy, że Pudłowski był jedynym politykiem w gronie kandydatów na prezesa, zdominowanym przez ekspertów.
Poseł odmówił komentarza w tej sprawie. "Od jakiegoś czasu wysyłał sygnały mówiące o tym, że praca w Sejmie go zawiodła, bo nie jest na miarę jego kompetencji - powiedział "Rz" jeden z klubowych kolegów Pudłowskiego.
Gazeta przypomina, że Pudłowski skończył Akademię Ekonomiczną w Poznaniu, a później odbył kilka szkoleń biznesowych m. in. na Harvardzie. Zasiadał też w zarządzie PLL LOT, był dyrektorem w koncernie Marathon Oil i prowadził własną działalność gospodarczą.
"Sprawami sektora kosmicznego zainteresował się jako szef Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii" - mówi gazecie jeden z polityków i ocenia, że Pudłowski "musiał zdawać sobie sprawę z tego, że przynależność polityczna raczej nie pomoże mu w konkursie".
Szefowa klubu przyznała w rozmowie z gazetą, że była zaskoczona kandydowaniem posła.