Korwin-Mikke pozwał TVP - sąd oddalił sprawę
Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił pozew Janusza Korwin-Mikkego (Wolność i Praworządność), który w trybie wyborczym pozwał TVP za to, że na antenie TVP Info podała - jego zdaniem - nieprawdziwą informację, iż jest on zadowolony z wyniku wyborów.
28.06.2010 | aktual.: 28.06.2010 17:07
Sąd Okręgowy rozpatrywał pozew po raz drugi, do ponownego rozpatrzenia skierował sprawę Sąd Apelacyjny. Za pierwszym razem Sąd Okręgowy w ogóle odrzucił pozew Korwin-Mikkego, uznając go za niedopuszczalny w trybie wyborczym; sąd argumentował, że kampania dla Korwin-Mikkego (który w I turze wyborów prezydenckich uzyskał 2,48% głosów) skończyła się 18 czerwca o północy, dlatego - zdaniem sądu - nie mógł on złożyć pozwu wyborczego 21 czerwca.
W poniedziałek Sąd Okręgowy uznał, że Korwin-Mikke mógł złożyć pozew wyborczy niezależnie od tego, że nie jest już kandydatem na prezydenta, ale uznał pozew za bezzasadny i oddalił go.
Warunkiem skutecznego złożenia wniosku w trybie wyborczym - tłumaczyła sędzia Zofia Malarska - jest wykazanie, że informacja objęta tym wnioskiem jest formą propagandy i agitacji wyborczej oraz że informacja ta jest nieprawdziwa. Tymczasem - w ocenie sądu - Korwin-Mikke nie wykazał, że intencją TVP w związku z podaniem objętej wnioskiem informacji było uzyskanie efektu wyborczego w postaci określonego rozkładu głosów wyborców. Informacja ta - zdaniem sądu - miała charakter informacyjny i dotyczyła wyników I tury wyborów prezydenckich.
Informacja w TVP Info - według sądu - nie była formą agitacji lub propagandy wyborczej; nie była także nieprawdziwa. - Korwin-Mikke wypowiedział się bowiem w publikowanym po I turze wyborów materiale telewizyjnym, że uzyskany przez siebie wynik wyborczy uważa za "przyzwoity". Określenie "przyzwoity" oznacza dobry, "zadowalający" - uznał sąd.
- Oceny tej nie zmienia okoliczność podana przez wnioskodawcę w czasie przesłuchania, iż w innych wypowiedziach nie wykazywał zadowolenia z wyniku wyborów, a także kontekst tej wypowiedzi - to jest stwierdzenie, że uzyskany wynik uważa za przyzwoity z związku z tym, że telewizja poświęciła mu znacznie mniej czasu niż innym kandydatom" - podkreśliła sędzia.
Pozew Korwin-Mikkego dotyczył informacji, że jest on zadowolony z wyniku wyborów, która pojawiła się na pasku informacyjnym TVP Info. Korwin-Mikke wnosił o zasądzenie od TVP S.A. odszkodowania w wysokości 50 tys. zł. Argumentował, że nie jest zadowolony z wyniku wyborów.
Korwin-Mikke komentując orzeczenie sądu powiedział dziennikarzom, że liczył się z możliwością odrzucenia jego wniosku. - Korzyść jest z tego taka, że sąd uznał nasze rozumowanie, że można w tym trybie w ogóle prowadzić sprawę - dodał. Jednocześnie podkreślił, że "ubodła" go argumentacja sądu, który nie wziął pod uwagę kontekstu jego wypowiedzi. - Jeżeli jestem zadowolony, biorąc pod uwagę coś tam, to nie znaczy, że jestem zadowolony - powiedział. Nie wykluczył kolejne apelacji.
Rzecznik TVP Stanisław Wojtera pytany o orzeczenie sądu powiedział, że telewizja jest zadowolona, skoro wygrała sprawę. - Cieszymy się, że sąd przyznał nam rację - powiedział.