Koronawirus. Za co jest "opłata COVID"? I kto musi ją płacić?

Pandemia koronawirusa ma wpływ na wzrost cen. W niektórych przypadkach jest to kilkadziesiąt groszy, w innych kilkanaście złotych, ale są też sytuacje, gdy musimy zapłacić blisko 100 zł. W jakich miejscach, przez COVID-19, musimy płacić więcej?

Koronawirus. Za co jest "opłata COVID"? I kto musi ją płacić?
Źródło zdjęć: © Getty Images
Anna Piątkowska-Borek

Przedsiębiorcy podnieśli ceny. Jest to związane z koniecznością częstszego i dokładniejszego niż wcześniej dbania o czystość. Ci, którzy świadczą rozmaite usługi, związane z bezpośrednią obsługą klientów (np .fryzjerskie czy kosmetyczne), muszą dezynfekować stanowisko pracy i wszystkie narzędzie po każdym kliencie. Z kolei tam, gdzie jest to możliwe stosują jednorazowe produkty. Do tego dochodzą maseczki, przyłbice, rękawiczki. Wszystko to kosztuje i to niejednokrotnie nie mało.

Koronawirus. Na ile wyceniono "opłatę COVID"?

W niektórych sklepach za jednorazowe rękawiczki trzeba zapłacić np. 30 groszy. Fryzjer do rachunku może doliczyć kilkanaście złotych tzw. "opłaty COVID". Najwyższa jest ona w gabinetach dentystycznych. "Zgodnie z wytycznymi, powinnam po każdym pacjencie zmieniać nie tylko rękawiczki, ale nawet kombinezon. Przyłbica może być ta sama, choć powinna być zdezynfekowana. A tak naprawdę to po każdym pacjencie powinnam brać prysznic - wylicza cytowana przez money.pl dentystka z Pomorza. - To oczywiście oznacza, że jednego dnia mogę przyjąć mniej pacjentów - a co za tym idzie, zarobić mniej. Dodatkowe, "koronawirusowe" koszty szacuję na przynajmniej 80 zł za każdą wizytę" - dodaje.

koronawirus i COVID-19. We Włoszech protestują przeciw opłacie COVID"

Włoscy przedsiębiorcy, głównie fryzjerzy, do cen usług doliczają od 2 do nawet 5 euro. Takie praktyki - przez Organizację Codacons - zostały nazwane "Dzikim Zachodem". Dodatkowo, powiadomiła ona Gwardię Finansową i Urząd Antymonopolowy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)