Koronawirus w USA. Śmiertelność COVID-19 aż 10 razy wyższa niż z powodu grypy
Według najnowszych badań amerykańskich naukowców śmiertelność z powodu koronawirusa w USA jest ponad 10 razy większa niż wskaźnik ten wynikający z grypy, który w Stanach Zjednoczonych wynosi zaledwie 0,1 procent.
Badania przygotowali analitycy z Wydziału Farmaceutyki na uniwersytecie w Seattle. Szczegółową analizę zamieścił prof. Anirban Basu na łamach magazynu "Health Affairs". Naukowiec dowiódł, że śmiertelność COVID-19 w USA wynosi średnio 1,3 proc.
Współczynnik śmiertelności koronawirusa oscyluje w przedziale od 0,5 do 3,6 proc., zależnie od konkretnego hrabstwa.
"Szacowany wskaźnik jest znacznie wyższy niż ten grypy sezonowej, co stanowi około 0,1% (34.200 zgonów wśród 35.5 miliona pacjentów, którzy zachorowali na grypę)" - czytamy na stronie "Health Affairs".
Najwyższy współczynnik odnotowano w hrabstwie King, w stanie Waszyngton, gdzie wynosi on aż 3,6 proc. Najniższy z kolei stwierdzono w hrabstwie Putnam, w stanie Nowy Jork (0,5 proc.). Z szacunków wyłączone zostało miasto Nowy Jork, ponieważ liczba ofiar śmiertelnych i zakażeń wśród mieszkańców zbyt gwałtownie się zmienia.
"Jeśli przeprowadzimy eksperyment myślowy, w którym 35.5 mln osób zachoruje w tym roku na chorobę COVID-19 w USA (tj. tyle samo, co zachorowało na grypę w ubiegłym roku), to przy braku jakichkolwiek strategii łagodzących lub zasad dystansujących, nasze szacunki przewidują, że z powodu COVID-19 zmarłoby około 500 tys. osób" - napisał prof. Anirban Basu.
Badania przeprowadzono na podstawie ogólnodostępnych danych, zebranych w USA do 20 kwietnia.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl