Koronawirus w Polsce. Wygrywamy walkę z wirusem? Rząd mówi o sukcesie, wykres wskazuje na porażkę

Epidemia koronawirusa opanowała świat. Niektóre kraje radzą sobie lepiej, inne gorzej. W walce z wirusem rząd Mateusza Morawieckiego mówi o sukcesie, tymczasem pojawiło się badanie, które dobitnie wskazuje, że w porównaniu z sąsiadami, Polska jest daleka od wygranej z epidemią.

Koronawirus w Polsce. Wygrywamy walkę z wirusem? Rząd mówi o sukcesie, wykres wskazuje na porażkę
Źródło zdjęć: © PAP

08.05.2020 | aktual.: 08.05.2020 21:51

Chodzi konkretnie o badanie organizacji Endcoronavirus, która skupia wokół siebie: naukowców, biznesmenów i zwykłych obywateli, których misją jest działanie w celu jak najszybszego zniwelowania skutków epidemii koronawirusa na świecie.

Koronawirus w Polsce. Sytuacja Polski daleka od sukcesu

Na stronie organizacji pokazało się badanie, w którym znajdziemy wykresy, przedstawiające sytuację w jakiej znajdowały się dane państwa świata w dniu 4 maja. Wykresy podzielone są na trzy grupy:

  • Państwa, które zwalczyły koronawirusa
  • Państwa, które są blisko zwalczenia epidemii
  • Państwa, które wymagają natychmiastowej interwencji

Wśród 101 państw znajduje się także wykres dotyczący Polski. Nasz kraj w walce z koronawirusem znajduje się w trzeciej grupie, która potrzebuje natychmiastowej interwencji w zwalczaniu epidemii. Takie przedstawienie sytuacji znacząco odbiega od wizji, którą od tego, jak rząd ocenia własne działania na froncie walki z koronawirusem.

Koronawirus w Polsce. Liczba zakażonych nie maleje

Premier Mateusz Morawiecki oraz rząd Polski od dłuższego czasu mówią o coraz lepszej sytuacji w kraju. Nie zaprzeczają czekającej nas recesji, ale chwalą się jedną z niższych liczb osób zakażonych na milion mieszkańców wśród państw europejskich. Rząd znosi też kolejne obostrzenia. Od 4 maja możemy chodzić do galerii handlowych, możemy spędzić no w hotelu a już wkrótce możliwe okaże się otwarcie restauracji. Od 6 maja otwarte mogą być też żłobki oraz przedszkola.

Czy sytuacja epidemiczna w Polsce jest rzeczywiście tak dobra, jak opisuje ją rząd? Patrząc na wykres Polski, znajdujący się w badaniu organizacji Endcoroavirus, widzimy, że poziom zakażeń niestety nie maleje. Nasz wykres przypomina bardziej schodki. Był skok zachorowań, teraz jest ich mniej, jednak liczba zakażeń spada bardzo powoli.

Owszem, nie są to tak drastyczne liczby jak w przypadku Niemiec, te jednak znajdują się już w grupie drugiej: państw, które bliskie są zwalczeniu koronawirusa. Na wykresie naszego zachodniego sąsiada widać, że osiągnięto tam już pik zachorowań, po którym liczba zakażeń zaczęła szybko spadać.

Koronawirus w Polsce. Z wirusem lepiej walczą nawet Włosi i Hiszpanie

W tej samej grupie co Niemcy, znajdują się także Włochy, Hiszpania oraz Francja. Kraje, które najmocniej doświadczyły skutków epidemii koronawirusa. Przypomnijmy, że w każdym z tych państw zmarło znacznie więcej osób. Liczba osób zakażonych koronawirusem również kilkukrotnie przekracza tę, którą oficjalnie odnotowano w Polsce.

Oczywiście, musimy pamiętać, że do Polski epidemią przyszła później. W skali czasu jesteśmy około 2 tygodnie za wspomnianymi wyżej państwami. Czy to wystarczające usprawiedliwienie? Niekoniecznie, zwłaszcza gdy spojrzymy na wykres naszego południowego sąsiada - Czech.

Liczba zakażeń koronawirusem w Polsce wynosi obecnie 15 366. Z powodu epidemii zmarło też 776 naszych obywateli. Tymczasem w Czechach chorych na COVID-19 jest niespełna 8 tysięcy osób, a 271 zmarło w wyniku zakażenia.

Koronawirus w Polsce. W Chinach wygrali z epidemią

Sytuacja wygląda jeszcze gorzej, gdy spojrzymy na wykres innego naszego sąsiada - Słowacji. Ta znajduje się już w pierwszej grupie: państw, które wygrały z koronawirusem.

Tam od 25 kwietnia dzienny przyrost liczby zakażonych wynosi mniej, niż 20 przypadków. W Polsce liczba ta wynosi od 300 do 400 przypadków na dobę. Dla przypomnienia, w Słowacji do teraz stwierdzono niecałe 1450 zakażeń koronawirusem.

W pierwszej grupie państw znajdują się także Chiny. W kraju, z którego uciekł koronawirus, dzięki twardym restrykcjom udało się zbić liczbę zakażeń, a następnie wypłaszczyć krzywą. Oczywiście, o ile wyniki płynące z Chin są prawdziwe. Warto przypomnieć, że rząd USA oskarżył chińskie władze o zaniżanie liczb zakażeń i zgonów spowodowanych koronawirusem.

Chiny zamknęły się na świat na ponad 2 miesiące. Najbardziej izolowanym miejscem było oczywiście miasto Wuhan w prowincji Hubei, które było źródłem epidemii. Miasto wróciło do, w miarę normalnego, funkcjonowania dopiero 8 kwietnia.

Koronawirus. Polska w grupie z USA i Wielką Brytanią

Z powodu koronawirusa w Chinach oficjalnie zmarło niespełna 5 tys. osób. Liczba zakażonych koronawirusem sięga tam blisko 83 tysięcy. Warto dodać, że wirusa zwalczyło tam już blisko 78 tysięcy mieszkańców kraju. Liczba aktywnych przypadków sięga 260 osób a od 29 kwietnia nie zmarła tam żadna osoba.

Nasz kraj znajduje się w trzeciej grupie: państw, które potrzebują pilnej interwencji w zwalczaniu epidemii koronawirusa. Nasz kraj znajduje się w grupie państw, w których znajdziemy chociażby USA i Wielką Brytanię. Co więcej, ich wykresy są zbliżone do naszego.

Koronawirus w Polsce. Co zrobić, by było lepiej?

Co musi zrobić rząd Polski by polepszyć naszą sytuację i znaleźć się w drugiej a następnie w pierwszej grupie? Organizacja Endcoronavirus.org zaleca sześć kroków:

  • Izolowanie osób zakażonych. Osoby chore na COVID-19 powinny odbyć chorobę w samotności, z dala od domowników. Właśnie 80 proc. zakażeń w Wuhan to przekazywanie koronawirusa między współlokatorami.
  • Natychmiastowe działanie. Organizacja zaleca podejmowanie koniecznych kroków w zwalczaniu epidemii bez patrzenia na dane statystyczne.
  • Wprowadzenie restrykcji w przemieszczaniu się. Specjaliści z Endcoronavirus zalecają stworzenie stref, w których przemieszczanie się będzie zależne od sytuacji epidemicznej.
  • Noszenie maseczek ochronnych.
  • Pilnowanie zasady dystansu społecznego. Organizacja nie podaje konkretnej odległości, jaką powinniśmy trzymać od innych osób. Przypomnijmy, że w Polsce są to 2 metry, jednak badania wykazują, że wirus może być rozprzestrzeniony nawet na odległość 8 metrów, w przypadku kichnięcia.
  • Masowe testowanie społeczeństwa.

Polski rząd większość z tych zaleceń już wprowadził. Część z nich została już nawet poluzowana. Chodzi oczywiście o restrykcje dotyczące przemieszczania się. Otwiera się coraz więcej miejsc pracy - po części dlatego, żeby nie dopuścić do zapaści gospodarczej. Jak będzie z kolejnymi etapami odmrażania gospodarki? Tego jeszcze nie wiemy. O kolejnych planach rządu powinnyśmy dowiedzieć się po 14 maja.

Kontrowersje budzi wciąż liczba testów, jakie przeprowadza się w Polsce. Liczba ta jest zależna chociażby od dni tygodnia - w weekendy testów wykonuje się mniej. Obecnie średnia dzienna liczba wykonywanych testów sięga około 17 tysięcy. Rząd deklaruje, że ma możliwość wykonywania ich około 25 tysięcy, jednak widać, że do tej liczby jeszcze trochę brakuje.

Czy zostaną podjęte w tym kierunku jakieś kroki? Na ten moment nie zapowiada się żaden przełom. Rząd twierdzi, że w na ten moment liczba wykonywanych testów jest adekwatna do sytuacji w Polsce. Czy rzeczywiście? W Wielkiej Brytanii, która znajduje się w tej samej grupie co Polska, dzienna liczba wykonywanych testów się obecnie blisko 100 tysięcy.

Źródło: Endcoronavirus.org

Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!

Zobacz także
Komentarze (1245)