Koronawirus w Polsce. Testy na wirusa wykonuje firma z Gdańska. Były działacz PiS z udziałami
Koronawirus dotarł do Polski, rząd zamówił testy diagnostyczne w gdańskiej firmie. Okazuje się, że udziały w niej ma były działacz PiS. Ze strony opozycji padają mocne zarzuty, a sam zainteresowany krytykuje zachowanie sztabu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Głos zabrał również Donald Tusk.
05.03.2020 | aktual.: 05.03.2020 22:01
O sprawie jako pierwsza informowała "Gazeta Wyborcza". Firma Blirt z Gdańska otrzymała rządowe zamówienie za ponad 3,5 mln złotych na dostarczenie testów na koronawirusa. Po przekazaniu informacji o państwowym zleceniu akcje spółki poszły w górę. W ciągu kliku dni podrożały ponad trzykrotnie.
Szefem Blirtu jest Marian Popinigis, jednak w radzie nadzorczej Blirt zasiada Jerzy Milewski, który posiada niecałe 3 proc. akcji. To były radny PiS w Gdańsku, wiceprezes Ruchu Społecznego im. Lecha Kaczyńskiego. Milewski jest członkiem Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie.
#
Do sprawy odniósł się sztab kandydatki w wyborach prezydenckich 2020 Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. - Pytamy dzisiaj, dlaczego akurat ta firma dostała zlecenie, dlaczego jest to firma związana z obozem władzy - pytał Adam Szłapka na konferencji prasowej.
- Specustawa nie weszła w życie, więc nie można wydawać 3,5 mln zł bez przetargu. Tu z pewnością złamane zostało prawo. Rozumiemy nadzwyczajną sytuację, ale nie ma naszej zgody, aby zarabiali na tym znajomi PiS-u i prezydenta Dudy - mówiła z kolei Izabela Leszczyna.
Według niej ta ustawa "wyłącza pewne bezpieczniki antykorupcyjne i pozwala ominąć prawo zamówień publicznych". - Nie spodziewaliśmy się (...), że zanim specustawa wejdzie w życie, to PiS będzie chciał, żeby na epidemii zarabiali działacze PiS-u. (...) Skandaliczne jest na to, że PiS chce zarabiać na lekach i zdrowiu Polaków - dodała Leszczyna.
Również Donald Tusk skomentował sprawę testów na koronawirusa. "Po tym, jak okradli PCK, trudno się dziwić, że chcą zarobić na epidemii" - napisał na Twitterze.
Testy na koronawirusa. Łukasz Szumowski komentuje
#
Sprawę skomentował sam zainteresowany. Jerzy Milewski w rozmowie z PAP stwierdził, że "Blirt to jedyna firma, która była w stanie takie testy na obecność koronawirusa dostarczyć". Przyznał, że w przeszłości był prezesem Blirt, ale obecnie ma tylko ok. 3 proc. udziałów. O państwowym zleceniu miał dowiedzieć się po fakcie od zarządu.
- Czy pani Małgorzata Kidawa-Błońska uważa, że firma powinna odmówić realizacji tego zamówienia? - pyta Milewski.
W podobnym tonie wypowiedział się minister zdrowia. - Kupiliśmy testy od wszystkich firm, które zgłosiły gotowość - oświadczył Łukasz Szumowski na antenie Polsat News.