Koronawirus w Polsce. Świebodzice. Uchylona kara 10 tys. zł za... rozdawania maseczek ochronnych

Inspektor sanitarny we Wrocławiu uchylił bulwersującą karę grzywny dla Katarzyny Woźniak, dyrektorki Domu Kultury ze Świebodzic. Rozdawała ona maseczki ochronne mieszkańcom i w efekcie dostała 10 tys. zł grzywny, za... nielegalny udział w zgromadzeniu publicznym. W sprawie interweniował Rzecznik Praw Obywatelskich.

Koronawirus w Polsce. Świebodzice. Uchylona kara 10 tys. zł za... rozdawania maseczek ochronnych
Źródło zdjęć: © PAP
Tomasz Bodył

27.07.2020 | aktual.: 28.07.2020 07:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O tej bulwersującej sprawie pierwszy raz pisaliśmy w Wirtualnej Polsce w maju 2020 r. Katarzyna Woźniak, dyr. Miejskiego Domu Kultury w Świebodzicach (woj. dolnośląskie) wpadła na pomysł, żeby wraz ze swoimi pracownikami szyć maseczki ochronne. Zostały one następnie rozdane mieszkańcom tego miasta za darmo. Akcja cieszyła się wielkim powodzeniem, a w rozdawanie zaangażował się również burmistrz Świebodzic.

Koronawirus w Polsce. Świebodzice. 10 tys. zł grzywny za rozdawanie maseczek

Nie spodobało się to jednak Sebastianowi Białemu, radnemu i byłemu dyr. biura Prawa i Sprawiedliwości. Powiadomił policję, że, jego zdaniem, w czasie rozdawania maseczek doszło do złamania przepisów, wprowadzonych w związku z epidemią koronawirusa w Polsce. Według niego doszło do nielegalnego zgromadzenia ludzi, a także nie zachowywali oni wymaganego dystansu od siebie.

W rezultacie Katarzyna Woźniak została za to ukarana przez sanepid w Świdnicy (woj. dolnośląskie) grzywną w wysokości 10 tys. zł. Kara zbulwersowała mieszańców miasta, którzy błyskawicznie zorganizowali zbiórkę pieniędzy na pokrycie grzywny. Całą sumę zebrali w nieco ponad dobę.

Koronawirus w Polsce. Świebodzice. Inspektor uchyla decyzję

Dyr. MDK odwołała się od decyzji o nałożeniu kary. Zdaniem jej pełnomocnika, jak piszę RPO "rozdawanie uszytych w ramach wolontariatu maseczek w żaden sposób nie wyczerpuje definicji zgromadzenia objętej zakazem. Podkreślał, że wobec dyr. prowadzone jest śledztwo w sprawie 'sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób'. A to świadczy o niezgodności procedur, które umożliwiają karanie i w trybie karnym, i administracyjnym za to same zdarzenie".

Interwencję podjął też Rzecznik Praw Obywatelskich Wskazał, że "zakaz zgromadzeń (...) został ustanowiony bez podstawy prawnej, co stanowi rażące naruszenie art. 7 Konstytucji, który wymaga, aby wszelkie działania władz publicznych były podejmowane na podstawie i w granicach prawa". Ponadto zauważył, że w momencie, kiedy sanepid wydawał swoją decyzję, obowiązywały już inne, łagodniejsze przepisy. I to one, zdaniem RPO, powinny zostać zastosowane w tym przypadku.

W poniedziałek RPO poinformował na swojej stronie internetowej, że Dolnośląski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny we Wrocławiu nie uznał jego argumentacji, ale... i tak uchylił zaskarżoną decyzję sanepidu i zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia do sanepidu w Świdnicy. Zdaniem inspektora w trakcie postępowania nie zostało ustalone, czy dyr. MDK brała udział w rozdawaniu maseczek w związku z wykonywaniem przez nią czynności zawodowych. Jeśli tak, to nie byłoby podstaw do jej ukarania.

koronawirus w Polsceepidemiasanepid
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (11)