Koronawirus w Polsce. Sejm zajmie się "tarczą antykryzysową" poprawioną przez Senat. Znaczne ograniczenia dla posłów
Sejm zajmie się we wtorek poprawkami Senatu ws. "tarczy antykryzysowej" – pakietu ustaw dla pracowników i przedsiębiorców w związku z pandemią koronawirusa. Jak dowiaduje się WP, marszałek Sejmu chce ograniczyć prawa posłów do zadawania pytań na sali plenarnej. – PiS proponuje nam dziś Sejm niemy – oburza się szef PO Borys Budka.
31.03.2020 | aktual.: 31.03.2020 11:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Posłowie zaczną obradować 31 marca o godz. 13. W jakiej formule?
Jak dowiedziała się nieoficjalnie WP, każdy klub parlamentarny – jak ustalono w poniedziałek na Konwencie Seniorów, w skład którego wchodzą marszałek Sejmu, wicemarszałkowie oraz przedstawiciele klubów i kół sejmowych – będzie mógł oddelegować maksymalnie trzech posłów z klubu uczestniczących w obradach na sali plenarnej. Pierwotnie ustalono, że nie będą mogli oni zadawać pytań z mównicy sejmowej podczas prac on-line nad tzw. tarczą antykryzysową – choć może się to jeszcze zmienić.
Na takie rozwiązania – twierdzą politycy PO – miały zgodzić się Lewica i PSL, ale ludowcy stanowczo zaprzeczają. – Nie ma zgody PSL na ograniczenie możliwości zadawania pytań – prostuje nasz rozmówca, a potwierdza to rzecznik kampanii PSL Miłosz Motyka. – Jeśli ktoś tak insynuuje, to kłamie – mówi.
Formacje te w ubiegłym tygodniu forsowały z PiS zdalny tryb prac Sejmu (na który nie chciała zgodzić się Platforma Obywatelska, podkreślając, iż nie jest to zgodne z regulaminem, który można zmienić tylko podczas obrad stacjonarnych).
– Zwróciłem się z żądaniem do pani marszałek, żeby zwiększyć liczbę posłów obecnych podczas wtorkowych obrad na sali plenarnej. Bo dziś pani marszałek chce, żebyśmy zostali w domach – mówi Borys Budka.
To, żeby na sali plenarnej (głównej sali w Sejmie, gdzie obraduje w normalnych warunkach 460 posłów) we wtorek było jedynie po trzech posłów z każdego klubu, zaproponowała na Konwencie Seniorów marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Jak dowiadujemy się nieoficjalnie, jej propozycja zakładała także brak możliwości zadawania przez tych posłów pytań na sali. Jedynym członkiem Konwentu Seniorów, który nie godził się na takie rozwiązanie, był szef klubu PO i przewodniczący partii.
Jego zdaniem wzorem powinno być poniedziałkowe posiedzenie Senatu, na którym – podczas prac nad poprawkami w tzw. tarczy antykryzysowej – każdy senator mógł zabrać głos. Izba wyższa mogła także zadawać pytania premierowi i wiceministrom zdrowia. Marszałek Sejmu Elżbiecie Witek takie rozwiązanie jednak miało się nie spodobać.
Zdaniem szefa klubu PO jest to "złamanie wszelkich reguł".
Nie jest jednak przesądzone, że ustalenia z poniedziałkowych obrad Konwentu Seniorów będą ostatecznymi.
Koronawirus w Polsce. Senat zdecydował w sprawie specustawy
Senat nie zaproponował podczas poniedziałkowych obrad nowej ustawy w miejsce tzw. tarczy antykryzysowej. Zamiast tego wprowadził własne poprawki do uchwalonego przez Sejm prawa, co ma "stawiać PiS pod ścianą". Chodzi m.in. o upowszechnienie testów na koronawirusa.
– Albo poprą w Sejmie nasze poprawki gospodarcze i dotyczące testów zgłoszone w Senacie, albo pokażą, że zależy im wyłącznie na majstrowaniu przy wyborach. PiS jest w pułapce, będzie albo musiało przyjąć, albo odrzucić poprawki senackiej większości - mówi jeden z rozmówców z PO.
Jak dodaje nasz rozmówca, Platforma chce "zamknąć PiS wariant wprowadzania nowych poprawek w Sejmie" – tak, jak to się stało w przypadku "nocnej wrzutki" ws. Kodeksu wyborczego (w Sejmie PSL i Lewica głosowały w piątek przeciwko "tarczy"; PO była "za", tłumacząc, iż mimo "dziur" "tarczę" trzeba przyjąć jak najszybciej ze względu na dobro pracowników i przedsiębiorców). Przypomnijmy: w nocy z piątku na sobotę Sejm przegłosował umożliwienie głosowania korespondencyjnego osobom przebywającym na kwarantannie i powyżej 60. roku życia.
Senat w nocy z poniedziałku na wtorek 30/31 marca zajmował się specustawą, która teraz wróci do Sejmu w nieco zmienionej formie. Członkowie wyższej izby parlamentu przyjęli poprawki dotyczące wsparcia dla firm w związku z epidemią koronawirusa. Odrzucili z kolei m.in. te dotyczące zmian w Kodeksie wyborczym. Zmiany dotyczące Rady Dialogu Społecznego, które również odrzucił Senat, umożliwiały premierowi w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii odwoływanie członków Rady.
Senat zaproponował jednocześnie kilkadziesiąt poprawek do specustawy o wsparciu firm w związku z epidemią koronawirusa. Chce też, by raz w tygodniu obowiązkowo testami diagnostycznymi na wykrycie SARS-CoV-2 objąć personel podmiotów leczniczych, stacji sanitarno-epidemiologicznych, aptek, ratowników medycznych oraz pracowników placówek handlowych.
Teraz specustawie ponownie przyjrzy się Sejm. Wicemarszałek Ryszard Terlecki przekazał dziennikarzom, że posłowie zaczną prace we wtorek o godz. 13. Będzie to posiedzenie on-line. Wcześniej, o godz. 8.30 poprawkami Senatu zajmie się sejmowa komisja finansów.