Koronawirus w Polsce. Personel opuścił ośrodek w Czernichowie. "Ostatnia doba była najtrudniejsza"

W Śląskim Centrum Opieki Długoterminowej i Rehabilitacji w Czernichowie zabrakło personelu, który mógłby zajmować się 150 chorymi. Pracownicy opuścili placówkę. - Ostatnia doba była jedną z najtrudniejszych dla naszych ratowników - oświadczyła Zintegrowana Służba Ratownicza. Zakażenie koronawirsusem potwierdzono u 64 osób.

Koronawirusa potwierdzono u 64 osób. W ośrodku wciąż przebywa około 150 pacjentów
Źródło zdjęć: © PAP
Piotr Barejka
oprac.  Piotr Barejka

Trwa ewakuacja pacjentów Śląskiego Centrum Opieki Długoterminowej i Rehabilitacji w Czernichowie (woj. śląskie). Placówkę opuścił zarówno personel, jak i ratownicy Zintegrowanej Służby Ratowniczej, którzy wspierali pracowników ośrodka. "Gazeta Wyborcza" podaje, że pracowali oni niemal trzy tygodnie bez przerwy, byli wykończeni psychicznie i fizycznie.

"Ostatnia doba, była jedną z najtrudniejszych dla naszych ratowników. Doszło do sytuacji, gdzie personel placówki, po kilku tygodniach pracy w izolacji w większości opuścił ośrodek" - czytamy w komunikacie Zintegrowanej Służby Ratowniczej.

Do ośrodka zostały skierowane dwa zespoły ratownictwa medycznego. Przeprowadziły one segregację medyczną pacjentów ośrodka. Wytypowano osoby, które w pierwszej kolejności mogą opuścić placówkę. Do godziny 6 rano w piątek zorganizowano transport medyczny dla 14 osób. Łącznie przebywa w placówce około 150 pacjentów, wielu z nich to osoby ciężko chore.

"Do wsparcia placówki, najprawdopodobniej zostanie zadysponowany personel medyczny z wojska" - czytamy dalej w komunikacie Zintegrowanej Służby Ratowniczej.

Koronawirus w ośrodku. Sprawę bada prokuratura

Prywatny ośrodek został zamknięty i poddany kwarantannie 14 kwietnia, gdy koronawirusa wykryto u dwóch pracowników. Pierwszą osobą był opiekun medyczny w wieku około 40 lat. Drugą kobieta w wieku ponad 50 lat z personelu pomocniczego. Łącznie przebadano 183 osoby. Wynik pozytywny uzyskano w 64 przypadkach.

Jak podaje "Gazeta Wyborcza", starostwo oraz władze Czernichowa zawiadomiły prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa w placówce. Sprawą zajmuje się już Prokuratura Rejonowa w Żywcu, która zleciła zewnętrzne oględziny i sekcję zwłok.

Zobacz też: Polskie miasteczko ogniskiem koronawirusa. Litwini są przerażeni

Wybrane dla Ciebie
Rosjanie gotują koszmar rodakom. Są przetrzymywani w tragicznych warunkach
Rosjanie gotują koszmar rodakom. Są przetrzymywani w tragicznych warunkach
Gen. Gromadziński o potencjalnym ataku Rosji. Wskazał drogę
Gen. Gromadziński o potencjalnym ataku Rosji. Wskazał drogę
Operacja "Pajęczyna". Tak Ukraina przeprowadziła cios w Rosję
Operacja "Pajęczyna". Tak Ukraina przeprowadziła cios w Rosję
Samochód stoczył się na radiowóz. Zdarzenie zarejestrował monitoring
Samochód stoczył się na radiowóz. Zdarzenie zarejestrował monitoring
Prokuratura nie daje za wygraną. Nowy wniosek ws. Ziobry
Prokuratura nie daje za wygraną. Nowy wniosek ws. Ziobry
PiS chciało spotkać się ze studentami. Uniwersytet odmówił
PiS chciało spotkać się ze studentami. Uniwersytet odmówił
PiS chwali się debatami na uczelniach. Studenci odmówili
PiS chwali się debatami na uczelniach. Studenci odmówili
Podwójne zabójstwo w pubie. Po 25 latach Marek N. został uniewinniony
Podwójne zabójstwo w pubie. Po 25 latach Marek N. został uniewinniony
Kreml reaguje na wywiad Trumpa. "Zgodne z naszym rozumieniem sytuacji"
Kreml reaguje na wywiad Trumpa. "Zgodne z naszym rozumieniem sytuacji"
57-latka wjechała w budynek. Pomyliła gaz z hamulcem
57-latka wjechała w budynek. Pomyliła gaz z hamulcem
Papież zwrócił się do zwaśnionych narodów. "Pojednanie jest możliwe"
Papież zwrócił się do zwaśnionych narodów. "Pojednanie jest możliwe"
130 kg znalezione w potoku. Sprawca zgłosił się sam
130 kg znalezione w potoku. Sprawca zgłosił się sam