Koronawirus w Polsce. Personel opuścił ośrodek w Czernichowie. "Ostatnia doba była najtrudniejsza"
W Śląskim Centrum Opieki Długoterminowej i Rehabilitacji w Czernichowie zabrakło personelu, który mógłby zajmować się 150 chorymi. Pracownicy opuścili placówkę. - Ostatnia doba była jedną z najtrudniejszych dla naszych ratowników - oświadczyła Zintegrowana Służba Ratownicza. Zakażenie koronawirsusem potwierdzono u 64 osób.
01.05.2020 12:40
Trwa ewakuacja pacjentów Śląskiego Centrum Opieki Długoterminowej i Rehabilitacji w Czernichowie (woj. śląskie). Placówkę opuścił zarówno personel, jak i ratownicy Zintegrowanej Służby Ratowniczej, którzy wspierali pracowników ośrodka. "Gazeta Wyborcza" podaje, że pracowali oni niemal trzy tygodnie bez przerwy, byli wykończeni psychicznie i fizycznie.
"Ostatnia doba, była jedną z najtrudniejszych dla naszych ratowników. Doszło do sytuacji, gdzie personel placówki, po kilku tygodniach pracy w izolacji w większości opuścił ośrodek" - czytamy w komunikacie Zintegrowanej Służby Ratowniczej.
Do ośrodka zostały skierowane dwa zespoły ratownictwa medycznego. Przeprowadziły one segregację medyczną pacjentów ośrodka. Wytypowano osoby, które w pierwszej kolejności mogą opuścić placówkę. Do godziny 6 rano w piątek zorganizowano transport medyczny dla 14 osób. Łącznie przebywa w placówce około 150 pacjentów, wielu z nich to osoby ciężko chore.
"Do wsparcia placówki, najprawdopodobniej zostanie zadysponowany personel medyczny z wojska" - czytamy dalej w komunikacie Zintegrowanej Służby Ratowniczej.
Koronawirus w ośrodku. Sprawę bada prokuratura
Prywatny ośrodek został zamknięty i poddany kwarantannie 14 kwietnia, gdy koronawirusa wykryto u dwóch pracowników. Pierwszą osobą był opiekun medyczny w wieku około 40 lat. Drugą kobieta w wieku ponad 50 lat z personelu pomocniczego. Łącznie przebadano 183 osoby. Wynik pozytywny uzyskano w 64 przypadkach.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", starostwo oraz władze Czernichowa zawiadomiły prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa w placówce. Sprawą zajmuje się już Prokuratura Rejonowa w Żywcu, która zleciła zewnętrzne oględziny i sekcję zwłok.