Koronawirus w Polsce. Najnowszy raport Ministerstwa Zdrowia [28 marca 2021]
III fala epidemii koronawirusa przybiera na sile. Rośnie liczba chorych, którzy wymagają hospitalizacji. Resort zdrowia podał najnowsze dane dotyczące zakażeń i zgonów osób chorych na COVID-19.
28.03.2021 10:31
Mamy 29 253 nowe potwierdzone przypadki zakażenia koronwirusem - poinformował w niedzielę resort zdrowia. Przypomnijmy, że tydzień temu - 21 marca - odnotowano 21 849 nowych przypadków, czyli o 7,4 tys. zakażeń mniej.
Nowe przypadki zakażenia potwierdzono w województwach: mazowieckim (4652), śląskim (4647), wielkopolskim (3652), małopolskim (2404), dolnośląskim (2207), pomorskim (1874), łódzkim (1580), kujawsko-pomorskim (1537), podkarpackim (1333), warmińsko-mazurskim (885), zachodniopomorskim (872), lubelskim (860), świętokrzyskim (718), opolskim (668), lubuskim (636), podlaskim (356).
"372 zakażenia to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną" - poinformowało ministerstwo.
Zmarło 131 osób chorych na COVID-19. Jak uściślił resort, "z powodu COVID-19 zmarło 36 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 95 osób".
Łącznie od początku epidemii w Polsce potwierdzono zakażenie koronawirusem u 2 250 991 osób. Zmarły 51 884 osoby chore na COVID-19.
Koronawirus w Polsce. Coraz więcej zajętych łóżek
Z najnowszego raportu resortu zdrowia wynika, że obecnie w szpitalach są 38 443 łóżka dla pacjentów chorych na COVID-19 (o 482 więcej niż dobę wcześniej). Korzysta z nich obecnie 29 071 chorych (o 497 więcej niż w sobotę).
Dla najciężej chorych przygotowano 3 716 respiratorów (o 63 więcej niż dobę wcześniej). Korzysta z nich 2 894 pacjentów (o 71 więcej niż w sobotę).
Kwarantanną objęte są 446 762 osoby
Od początku epidemii wyzdrowiały 1 798 922 osoby, u których potwierdzono wcześniej zakażenie koronawirusem.
Koronawirus w Polsce. Dramatyczna sytuacja na Śląsku
Gwałtowny wzrost zakażeń sprawił, że w niektórych szpitalach zaczyna brakować miejsc dla nowych pacjentów chorych na COVID-19. Najgorsza sytuacja jest w woj. śląskim. Przyznał to w sobotę wojewoda Jarosław Wieczorek.
- Mieliśmy kolejny dzień, gdzie została przekroczona granica 5 tys. pozytywnych przypadków, co w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców daje nam jednodniowy wynik na poziomie 108, a jeżeli mówimy o 7-dniowej, kroczącej średniej to jest ponad 80. To jest już poziom, który jest bardzo bliski granicy wydolności systemu ochrony zdrowia. Niemniej jednak to, co zostało podjęte i jest przygotowywane, na dzisiaj daje gwarancję bezpieczeństwa dla naszych mieszkańców - powiedział.
Wojewoda Wieczorek ocenił, że "jeszcze nie doszliśmy do ściany", ale trzeba być przygotowanym na najgorszy scenariusz - w tym konieczność transportowania chorych na COVID-19 do innych województw, jeśli śląskie szpitale nie będą w stanie ich przyjąć.
O takiej możliwości poinformowali w sobotę minister zdrowia Adam Niedzielski i wiceminister Waldemar Kraska.
Koronawirus w Polsce. Będą dodatkowe obostrzenia?
W związku z dużymi wzrostami zakażeń koronawirusem w Polsce, za które w przeważającej większości odpowiada brytyjska mutacja COVID-19, rząd zdecydował się na wprowadzenie od soboty 27 marca nowych obostrzeń. Dotknęły one m.in. sektor usług, markety budowlane i sklepy meblowe, a także żłobki i przedszkola (z pewnymi wyjątkami - red.).
Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski pytany w sobotę o możliwe dalsze obostrzenia mówił, że rząd nie patrzy obecnie na bezwzględną liczbę zachorowań, tylko na dynamikę zakażeń. - Jeśli ta dynamika nie będzie słabła, będziemy rozważali kolejne obostrzenia - zapowiedział.
Niedzielski był pytany o deklarację doradcy premiera prof. Andrzeja Horbana, który stwierdził, że jeśli trzy dni z rzędu liczba zakażeń przekroczy 30 tys., wówczas trzeba spodziewać się "twardego lockdownu".
- Nie ma takich uzgodnień, nie ma takiej decyzji, żebyśmy obostrzenia automatycznie wprowadzali, jeżeli jakiś parametr będzie spełniony - odpowiedział szef resortu zdrowia.
- Na pewno bardzo wnikliwie obserwujemy sytuację, natomiast nie ma jeszcze takiej decyzji - dodał Niedzielski.