Koronawirus w Polsce. Najnowsze dane z Ministerstwa Zdrowia
W Polsce nadal odnotowywane są nowe przypadki koronawirusa. Ministerstwo Zdrowia przestawiło najnowszy raport epidemiczny. Mamy 165 nowych przypadków COVID-19. Są ofiary śmiertelne.
Nowe przypadki dotyczą następujących województw: mazowieckiego (29), śląskiego (26), małopolskiego (16), wielkopolskiego (14), dolnośląskiego (13), zachodniopomorskiego (13), podkarpackiego (12), łódzkiego (9), lubelskiego (6), podlaskiego (6), kujawsko-pomorskiego (5), pomorskiego (4), świętokrzyskiego (4), warmińsko-mazurskiego (4), opolskiego (2), lubuskiego (1).
Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że jedno zakażenie to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną. W ciągu doby wykonano ponad 59,9 tys. testów.
"Z powodu COVID-19 zmarło 6 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 29 osób" - czytamy w komunikacie. Łącznie zmarło 35 osób z COVID-19.
Tym samym liczba zakażonych koronawirusem wzrosła do 2 879 192. Od wybuchu pandemii zmarło 74 893 osób.
Po godzinie 10 Ministerstwo Zdrowia podało, że w szpitalach znajduje się 1307 chorych z COVID-19, a 208 z nich jest podłączonych do respiratorów. Resort poinformował też, że dla pacjentów z COVID-19 przygotowanych jest 10 797 łóżek i 1120 respiratorów.
Wrócą obostrzenia? Adam Niedzielski zabrał głos ws. mutacji Delta
Pojawia się coraz więcej doniesień o mutacji Delta oraz potencjalnej czwartej fali koronawirusa w Polsce. Jak poinformował Adam Niedzielski w rozmowie z gazetą "Fakt", do tej pory stwierdzono 90 przypadków zakażeń indyjską odmianą.
- Mamy o tyle komfort sytuacji, że sanepid może się skoncentrować na wychwytywaniu ognisk i osób zakażonych. Warto dodać, że jeśli mamy do czynienia z mutacją, która jest bardzo niebezpieczna, postępujemy nieco inaczej niż w standardowych przypadkach: wydłużamy izolację i kwarantannę oraz wprowadzamy zwolnienie w obu tych przypadkach dopiero po negatywnym teście PCR - tłumaczył minister.
Pytany o to, czy powrót Polaków z wakacji będzie się wiązał z nowymi obostrzeniami, Niedzielski przyznał, że "nie widzi przesłanek".
- Co innego, jeśli pojawi się lub zacznie eskalować jedna z obecnych mutacji, lub nowa mutacja, która może się dopiero pojawić. W takim przypadku faktycznie prawdopodobieństwo wprowadzenia restrykcji rośnie - dodał.