Koronawirus w Polsce i sytuacja w szkołach. Sławomir Broniarz krytykuje szefa MEN
- Polityka wzięła dziś górę nad rozsądkiem - mówi Wirtualnej Polsce Sławomir Broniarz. Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego krytykuje ministra edukacji za niekonsekwencję oraz mówi o nowym rekordzie zakażeń koronawirusem.
- Rośnie liczba szkół przechodzących na nauczanie zdalne i hybrydowe. To niepokojące - mówi nam Broniarz.
Prezes ZNP twierdzi, że szef MEN Dariusz Piontkowski swoje komunikaty wydaje w zależności od zapotrzebowania jego partii i opierając się wyłącznie na sondażach. - On, zdaje się, podziela opinię rodziców, którzy twierdzą, że dzieci nie muszą nosić masek. Pan minister zmienia poglądy bardzo często, w zależności od sytuacji politycznej i zapotrzebowania - uważa Sławomir Broniarz.
- Szef MEN powinien mieć jednolite poglądy. Nadawać ton, egzekwować decyzje i twardo je podejmować. Bo inaczej mamy chaos i nauczyciele i opiekunowie nie wiedzą, czy jeśli jakiś rodzić zwróci im uwagę, że jego dziecko nie będzie nosić maski, to czy trzeba reagować, czy nie? Na kogo spada odpowiedzialność? Na nauczyciela czy na ministra? Tutaj tego nie wiadomo - zauważa rozmówca Wirtualnej Polski.
I dodaje, że "pora zmienić ministra, bo ten obecny potęguje chaos". - Rodzice nie wiedzą, czy maski dla dzieci są obowiązkowe, czy nie. Komunikacja resortu MEN jest zła - uważa Broniarz.
"Strefy wolne od LGBT" na tapecie UE. Beata Szydło: osobiście zwróciłam się do Ursuli von der Leyen
Koronawirus w Polsce. Rekord zakażeń. Mamy komentarz Ministerstwa Zdrowia
Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 1002 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem. Tym samym padł rekord dziennych zakażeń. Jest też 12 ofiar.
"Mamy 1002 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusa z województw: małopolskiego (149), lubelskiego (122), pomorskiego (96), wielkopolskiego (94), mazowieckiego (88), dolnośląskiego (83), podkarpackiego (69), śląskiego (64), łódzkiego (61), kujawsko-pomorskiego (35), opolskiego (35), zachodniopomorskiego (31), podlaskiego (24), warmińsko-mazurskiego (22), świętokrzyskiego (21) i lubuskiego (8)" - czytamy w komunikacie resortu zdrowia.
Poprzedni rekord dziennych zakażeń odnotowano 21 sierpnia, kiedy to zdiagnozowano w Polsce 903 pozytywne przypadki koronawirusa.
Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że to efekt "powrotu do normalności".
- Zobaczmy, co się dzieje na ulicach miast. Mamy powrót ludzi do pracy. Mamy mnóstwo kontaktów na ulicach. To jest właśnie efekt powrotu do normalności - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Jak dodaje, "nie mamy obecnie dużych ognisk zakażeń koronawirusem", a "wyniki, które teraz obserwujemy, to jest efekt powrotu ludzi do normalnego, codziennego życia".
Czy będą ogłaszane kolejne strefy żółte i czerwone? Na razie nie ma takich decyzji. - Nasza strategia przewiduje działania punktowe, lokalne, i to w obecnej sytuacji jest najbardziej adekwatnym działaniem - mówi WP Andrusiewicz. Jego zdaniem na obecny bilans zakażeń nie ma wpływu powrót dzieci do szkół.