Koronawirus w Belgii. Od środy kwarantanna w całym kraju. Porządku ma pilnować policja
Belgijski rząd zaostrza walkę z koronawirusem. Od środowego południa wszyscy mieszkańcy kraju powinni unikać wychodzenia z domu. Przestrzegania nowych zarządzeń ma pilnować policja.
Nowe restrykcyjne przepisy mają obowiązywać co najmniej do 5 kwietnia. Belgowie będą musieli zrezygnować z życia towarzyskiego i zamknąć się w domach. Będą mogli je opuszczać tylko w określonych sytuacjach - informuje lesoir.be
Mieszkańcy Belgii będą mogli wyjść z domu tylko po to, by iść do pracy, po zakupy do sklepu spożywczego, apteki, na stację benzynową lub do lekarza.
Co ciekawe władze zalecają jednocześnie aktywność na świeżym powietrzu, ale tylko w towarzystwie członka rodziny lub partnera.
Władze zobowiązały firmy do przejścia na pracę zdalną, o ile to tylko jest możliwe. Gdy takiej możliwości nie ma, należy przestrzegać zasad bezpieczeństwa - pracownicy muszą znajdować się w określonej odległości od siebie. Jeśli nie jest to możliwe, firma musi zawiesić działalność. Jeśli tego nie zrobi grozi jej wysoka grzywna, a nawet likwidacja.
Przepisy te nie mają jednak zastosowania do kluczowych sektorów gospodarki.
Sklepy (z wyjątkiem tych, które sprzedają żywność, karmę dla zwierząt, aptek i księgarń) muszą zostać zamknięte. Do sklepu może wejść jednocześnie tylko ograniczona liczba osób: 1 osoba na 10 m kw powierzchni. Każda z nich ma maksymalnie 30 minut na zakupy.
Przestrzegania tych i innych przepisów ma przestrzegać belgijska policja.
Z najnowszych danych wynika, że w Belgii zakażone koronawirusem są już 1 243 osoby. Z powodu zakażenia zmarło już 10 osób.