ŚwiatKoronawirus. USA. Remdesivir oficjalnie uznany lekiem na COVID-19

Koronawirus. USA. Remdesivir oficjalnie uznany lekiem na COVID-19

Koronawirus. W ciągu ostatniej doby w USA zdiagnozowano ponad 60 tys. nowych zakażeń. Zmarło 1124 chorych pacjentów. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) oficjalnie zatwierdziła właśnie remdesivir jako lek na COVID-19.

Koronawirus. USA. Remdesivir oficjalnie uznany lekiem na COVID-19
Koronawirus. USA. Remdesivir oficjalnie uznany lekiem na COVID-19
Źródło zdjęć: © Getty Images
Radosław Opas

23.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:16

Według danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore tylko w ciągu przeszłych 24 godzin na koronawirusa zachorowało 62 735 osób. Stwierdzono też 1124 ofiar śmiertelnych koronawirusa.

Do walki z COVID-19 w Stanach Zjednoczonych od dawna stosuje się remdesivir. W maju FDA wydała zezwolenie na stosowanie leku w nagłych wypadkach, dzięki czemu szpitale otrzymały możliwość leczenia pacjentów hospitalizowanych z powodu choroby. Środek podano nawet prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi, który jeszcze niedawno zmagał się z zakażeniem.

Amerykańska firma Gilead Sciences, produkująca remdesivir, poinformowała, że lek jest aktualnie pierwszym i jedynym oficjalnie zatwierdzonym w Ameryce preparatem na koronawirusa.

Zobacz też: Rząd wprowadzi stan nadzwyczajny? Kamil Bortniczuk: jest taka możliwość

Koronawirus. USA. Remdesivir zatwierdzony

Do zatwierdzenia remdesiviru odniósł się już sam dyrektor koncernu farmaceutycznego, który podkreślił, że "od początku pandemii COVID-19 Gilead nieustannie pracował nad znalezieniem rozwiązania dla tego globalnego kryzysu zdrowotnego".

- To niesamowite znaleźć się w sytuacji, kiedy mniej niż rok od najwcześniejszych doniesień o przypadkach choroby znanej obecnie jako COVID-19, mamy w USA zatwierdzony przez FDA środek na leczenie, który jest dostępny dla wszystkich potrzebujących pacjentów - powiedział Daniel O'Day.

CNN podaje, że badania nad remdesivirem przeprowadziła m.in. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Wynika z nich, że lek miał "niewielki wpływ" na utrzymanie przy życiu hospitalizowanych pacjentów lub nie miał go wcale. U niektórych pacjentów lek miał teżw niewielkim stopniu skrócić czas powrotu do zdrowia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)