Koronawirus. Smog pogarsza sprawę. "Piorunujące dane"
Koronawirus. W Polsce zaczyna się sezon grzewczy, a co za tym idzie - jakość naszego powietrza drastycznie spada. Według najnowszych badań smog może przyczynić się do zwiększenia śmiertelności na COVID-19. Naukowcy nie mają wątpliwości - dane są porażające.
21.10.2020 06:52
Koronawirus uderzył w Polskę całą siłą. Nie dość, że na pandemię nakłada się sezon zachorowań na grypę, to do tego doszło ogrzewanie mieszkań, a to z kolei wiąże się z pogorszeniem jakości naszego powietrza.
Koronawirus. Smog zwiększy śmiertelność? Razem tworzą zabójczy koktajl
Smog, bo on nim mowa, wkrótce dołączy do epidemii koronawirusa i zagości u nas na kilka najbliższych miesięcy. Razem mogą stworzyć zabójczą mieszankę, o czym świadczą najnowsze wyniki badań.
Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda przyjrzeli się połączeniu smogu z koronawirusem. Dane jednoznacznie wskazują, że ten "zabójczy koktajl" może przyczynić się do wzrostu zakażeń, a w efekcie końcowym - śmierci większej liczby zakażonych koronawirusem.
"Zwiększenie w powietrzu tylko o 1 mikrogram na metr sześcienny pyłu zawieszonego PM 2.5 wiąże się z 8% wzrostem wskaźnika śmiertelności na COVID-19" - czytamy we wnioskach badaczy z Harvarda.
Koronawirus a smog. "Piorunujące i porażające dane"
- Te dane są jednoznaczne i piorunująco porażające. Te badania z Harvardu mówią wprost, że istnieje związek przyczynowo-skutkowy między zanieczyszczeniem powietrza a wzrostem śmiertelności na koronawirusa - mówi w rozmowie z TVN24 Szczepan Cofta ze Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego UM w Poznaniu.
Jak dodaje, związku smogu z koronawirusem nie powinno się bagatelizować. Sam smog uszkadza nasze płuca i utrudnia oddychanie. Organizm, który pobiera skażony tlen, jest także bardziej osłabiony podatny na zakażenie koronawirusem.
Związki, które zawiera smog, mogą też utrudniać walkę z koronawirusem. Najważniejsza jest przecież właściwa filtracja powietrza.
Czy można jakoś poprawić sytuację? Eksperci wskazują, jak powinniśmy chronić nasz układ oddechowy w okresie, w którym smog staje się naszym codziennym utrapieniem. - Oddychanie przez usta jest zawsze szkodliwe. Nos i zatoki muszą spełniać swoją rolę klimatyzacyjną, a więc oczyszczają, nawilżają i ogrzewają wdychane powietrze - tłumaczy Maciej Rylski, specjalista chirurgii klatki piersiowej, chorób płuc i alergologii.
Koronawirus. Smog zabija miliony ludzi rocznie. "To te choroby współistniejące"
O tym, że ze smogiem nie ma żartów, świadczą nie tylko badania naukowców z Harvarda. Tylko w ubiegłym roku z powodu zanieczyszczenia powietrza zmarło około 6,5 miliona ludzi - czytamy w czasopiśmie naukowym "The Lancet".
W niechlubnym rankingu królują Indie. Co gorsza, liczba ofiar smogu jest tam największa od dwóch lat. - Ludzie żyjący i oddychający powietrzem w najbardziej zanieczyszczonych miastach są narażeni na choroby układu oddechowego czy krążenia, to te choroby towarzyszące. To jest często związane z zapadalnością na koronawirusa i ze zgonem - podkreśla Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
Źródło: TVN24