Koronawirus. Rok więzienia za rozsiewanie COVID-19. Burza o skazanie "pani Basi"

Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce pochwaliła się sukcesem w ściganiu krnąbrnych pacjentów zakażonych koronawirusem. Barbara B. została skazana na rok więzienia w zawieszeniu, za to, że mając świadomość pozytywnego wyniku testu, pojechała do sąsiedniej wsi zrobić zakupy. Wielu nie zgadza się z decyzją śledczych.

Koronawirus. Rok więzienia w zawieszeniu za złamanie zasad izolacji domowejKoronawirus. Rok więzienia w zawieszeniu za złamanie zasad izolacji domowej
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Dawid Oleksiuk
Tomasz Molga

- To sympatyczna mieszkanka naszej wsi, a zrobiono z niej przestępcę. Niejeden z tutejszych chuliganów nie został tak ostro potraktowany - mówi sąsiadka Barbary B. z Wólki Grochowej (woj. mazowieckie).

- Dla mnie cała ta historia jest mocno wątpliwa. Pani Basia zwierzała się, że po pierwszym pozytywnym teście kolejne badania nie potwierdzały u niej zakażenia. Nikogo też nie zakaziła, ani we wsi, ani z domowników. No fakt, złamała przepisy, ale jak to brzmi? Rok więzienia! - dodaje zbulwersowana.

To samo mówią sołtys i kilku mieszkańców, z którymi rozmawialiśmy. Sama skazana nie chce rozmawiać z dziennikarzami. Wciąż przeżywa 61 dni, które spędziła w areszcie tymczasowym. Nie wie, jak zakończy się sprawa jej męża. Do zatrzymania państwa B. doszło 23 kwietnia, podczas ich powrotu samochodem do domu. Mąż wdał się w awanturę z interweniującymi funkcjonariuszami, a dodatkowo nie miał uprawnień do kierowania autem.

Koronawirus. Więzienie i areszt za rozsiewanie epidemii COVID-19

Prokuratura i sąd uznały, że w przypadku skazanej Barbary B. doszło do sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego, szerzenia się choroby zakaźnej COVID-19. O prawomocnym wyroku w tej sprawie Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce poinformowała 22 września.

Dodajmy, że przed epidemią z tego samego art. 165 kodeksu karnego skazywano groźniejszych przestępców. Chodzi o handlarzy dopalaczami, fałszerzy leków, sprawców skażenia żywności i wywoływanych nim masowych zatruć.

W sprawie mieszkanki Wólki Grochowej sformułowanie "narażenie wielu osób" sprowadza się do siedmiu klientów, którzy byli w sklepie podczas jej wizyty. Jak ustalił sanepid z Wyszkowa, nie doszło do kolejnych zakażeń. Po powrocie do domu kobieta mieszkała z mężem oraz ciotką. Oni też nie zachorowali. Sama zakażona była pacjentką bez żadnych objawów. Dwa kolejne testy wskazywały wynik negatywny.

Zbigniew Ziobro odwołany? Jarosław Sellin: rząd Zjednoczonej Prawicy będzie go bronił

Nie jest to pierwszy taki wyrok. W lipcu tego roku białostocki sąd też skazał na rok więzienia w zawieszeniu 60-letniego mężczyznę, który złamał zasady kwarantanny i poszedł na zakupy.

Nie wiadomo, jaki finał będzie mieć sprawa piłka aresztowanego tymczasowo 28-letniego piłkarza z klubu Kmita Zabierzów. Mając świadomość zakażenia, zagrał w meczu piłkarskim. Kontrowersje wzbudza sprawa Karoliny L., mieszkanki Torunia, która aż od maja przebywa w areszcie. Również została przyłapana za zakupach. Po pierwszym trzymiesięcznym okresie aresztowania sąd zdecydował o przedłużeniu sankcji. Według jej adwokata areszt to zdecydowanie nadmierna sankcja.

Koronawirus. "Więzienie to gruba przesada"

Wątpliwości co do tak ostrych kar i stosowania aresztu ma coraz więcej prawników. Mec. Małgorzata Wilk (broniła osób karanych za naruszenia obostrzeń epidemicznych) uważa, że wyrok roku więzienia, nawet w zawieszeniu, to gruba przesada.

- Na początku epidemii takie spektakularne kary miały wywołać efekt prewencyjny. Teraz wiemy więcej o skutkach zachorowań na COVID-19 w Polsce. Pojawiły się wątpliwości wokół jakości wskazań testów i samego hasła "pacjent bezobjawowy". Trudno mi zrozumieć, dlaczego takie sprawy są kwalifikowane jako ciężkie przestępstwo. Złamanie zasad izolacji i kwarantanny powinno być traktowane jako wykroczenia - mówi mec. Wilk.

Co na to służby sanitarne? Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, zareagował zdziwieniem na doniesienia mediów o aresztach i karach więzienia dla osób zakażonych. - Nie znam dokładnych przesłanek, jakimi kierują się sądy. Tego typu środki wydają się przesadne - skomentował krótko.

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Pomalowali sprayem tramwaj. We Wrocławiu poszukują sprawców
Pomalowali sprayem tramwaj. We Wrocławiu poszukują sprawców
Premier Nepalu ustępuje po masowych protestach
Premier Nepalu ustępuje po masowych protestach
Tusk o manewrach Rosjan na Białorusi. "Zamkniemy granicę"
Tusk o manewrach Rosjan na Białorusi. "Zamkniemy granicę"
Co z pieniędzmi dla ofiar pożaru w Ząbkach? Burmistrz interweniuje
Co z pieniędzmi dla ofiar pożaru w Ząbkach? Burmistrz interweniuje
PiS ma nowych posłów. Złożyli już ślubowanie
PiS ma nowych posłów. Złożyli już ślubowanie
"Jestem zdumiony". Sikorski w amerykańskim "Newsweeku" o ruchu Trumpa
"Jestem zdumiony". Sikorski w amerykańskim "Newsweeku" o ruchu Trumpa
"Oczko" zatrzymany. CBŚP ujęło przywódcę potężnej przestępczej grupy
"Oczko" zatrzymany. CBŚP ujęło przywódcę potężnej przestępczej grupy
Atak ekstremistów w Berlinie? Ucierpiały tysiące gospodarstw
Atak ekstremistów w Berlinie? Ucierpiały tysiące gospodarstw
Odwołane rodeo w Gliwicach. Tak skomentował to Kaczyński
Odwołane rodeo w Gliwicach. Tak skomentował to Kaczyński
Masakra na pogrzebie w DRK. Rebelianci zabili co najmniej 50 osób
Masakra na pogrzebie w DRK. Rebelianci zabili co najmniej 50 osób
Były prezydent o Konfederacji: Oni mogą być czynnikiem rozstrzygającym
Były prezydent o Konfederacji: Oni mogą być czynnikiem rozstrzygającym
Zatrzymanie kurierów na A4. Przewozili pięciu Etiopczyków
Zatrzymanie kurierów na A4. Przewozili pięciu Etiopczyków