Koronawirus. Puławy. Ksiądz skazany. Ktoś na niego doniósł
Sąd Rejonowy w Puławach ukarał proboszcza parafii pw. Św. Rodziny w Puławach. Powodem jest dopuszczenie przez duchownego zbyt dużej liczby wiernych, którzy uczestniczyli w mszach odprawionych w trakcie obowiązywania restrykcji sanitarnych.
Podkom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik KPP w Puławach, w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" przekazała, że zawiadomienia o łamaniu przepisów dotyczących zgromadzeń przez proboszcza parafii pw. Świętej Rodziny zaczęły spływać na numer alarmowy w kwietniu i maju.
Rejn-Kozak zaznaczyła, że pierwsze takie zawiadomienie skończyło się pouczeniem duchownego. Po kolejnych wszczęto postępowanie dotyczące wykroczenia. O wezwaniu na komendę w charakterze podejrzanego ks. Ryszard W. poinformował podczas ogłoszeń parafialnych. Poprosił wówczas wiernych o modlitwę w swojej intencji.
Sprawa ta ostatecznie trafiła do Sądu Rejonowego w Puławach. Pod koniec sierpnia wydano wyrok skazujący. Za dwukrotne dopuszczenie do przebywania w kościele większej liczby osób, niż wynikało to z przepisów, sąd wymierzył duchownemu grzywnę w wysokości 500 zł. Proboszcz musi pokryć również koszty procesowe w wysokości 120 zł.
Koronawirus. Puławy. Wierni chcą pomóc duchownemu
Parafianie chcą pomóc duchownemu w zapłaceniu zasądzonej grzywny. Duchownego wspiera ponadto wiceprezes stowarzyszenia "Rodzina", a także radna powiatu puławskiego Renata Szczypa. - Jest mi zwyczajnie przykro, że do tego doszło. Uważam, że księdzu trudno było dopilnować, by liczba wiernych na każdej mszy była przepisowa - powiedziała w rozmowie z portalem.
Zdaniem wiceprezes, nie można wykluczyć, że komuś zależało na tym, aby zaszkodzić proboszczowi. Z kolei Adam Jaszcz, rzecznik prasowy Archidiecezji Lubelskiej, przekazał, że wyrok ten zostanie wykonany. Jaszcz przyznał jednocześnie, że nie przypomina sobie, aby na Lubelszczyźnie doszło do podobnego przypadku.
Źródło: "Dziennik Wschodni"