Koronawirus. Norwegia wprowadza obostrzenie dotyczące Polaków
Koronawirus nie tylko w Polsce rozprzestrzenia się w niezwykle szybkim tempie. Wśród krajów, które zdecydowały się na wprowadzenie nowych restrykcji z uwagi na drugą falę pandemii, znalazła się Norwegia. Wprowadzone przez tamtejszy rząd obostrzenia dotyczą również Polaków. Na co dzień w Norwegii mieszka ok. 100 tys. obywateli Polski.
Wprowadzenie nowych restrykcji tłumaczyła premier Norwegii Erna Solberg. Zaznaczyła, że przyczyną znacznego wzrostu liczby zakażeń w kraju są pozytywne wyniki testów wykonywanych u zagranicznych pracowników.
Koronawirus. Kwarantanna dla pracowników z Polski
Solberg poinformowała, że koronawirusa stwierdzono również u wielu pracowników przyjeżdżających do Norwegii z Polski. "Za wzrost zakażeń odpowiadają zagraniczni pracownicy. W ostatnim tygodniu wykryto 100 przypadków koronawirusa u osób z Polski" - przekazała norweska premier. Ognisko zakażeń pojawiło się m.in. w stoczni w Leirvik. Wielu pracujących tam Polaków zostało wówczas umieszczonych na kwarantannie bez wynagrodzenia. W Norwegi mieszka obecnie ok. 100 tys. Polaków.
Rząd zdecydował o wprowadzeniu 10-dniowej kwarantanny dla pracowników przyjeżdżających do Norwegii z krajów uznane przez Unię Europejską za najbardziej dotknięte drugą falą pandemii. Dotychczas kwarantanna obowiązywała wyłącznie dla turystów podróżujących z Polski. Od soboty 31-października obejmie również pracowników.
Restauracje znowu zamknięte. "Podejrzewamy, że będzie tak do końca roku"
Decyzja rządu spotkała się ze stanowczą krytyką ze strony norweskiej organizacji pracodawców NHO. Zrzeszeni w niej przedsiębiorcy alarmują, że nowe restrykcje mogą mieć bardzo negatywny wpływ na funkcjonowanie zakładów produkcyjnych w kraju.