Koronawirus. Niemcy reagują na mutacje za swoimi granicami. Nowe kontrole
Koronawirus. W Czechach i Austrii grasują niebezpieczne mutacje COVID-19. Niemcy wprowadzą kontrole graniczne.
Rząd w Berlinie określi Czechy i austriacki Tyrol jako obszary mutacji koronawirusa – potwierdziło ministerstwo spraw wewnętrznych w Berlinie. Następstwem są daleko idące ograniczenia w podróżowaniu. Oznacza to, że mieszkańcy tych krajów będą mogli wjechać do Niemiec tylko w absolutnych wyjątkach i tylko z negatywnym testem na koronawirusa.
Koronawirus. Konieczny krok
Niemiecka policja przygotowuje się na wprowadzenie w nocy z soboty, 13 lutego, na niedzielę stacjonarnych kontroli na granicy z Czechami. Takie kontrole – ze względu na ruch migrantów – istnieją już na granicy z Austrią.
"Przywrócenie kontroli na granicach wewnętrznych jest konieczne, aby w jak największym stopniu zapobiec przedostaniu się wirusa do Niemiec” – oświadczyło niemieckie MSW. Tym samym powtarza się sytuacja z wiosny ubiegłego roku, której rząd niemiecki chciał uniknąć – kiedy z powodu pandemii koronawirusa zamknięto w Europie wewnętrzne granice.
"Przywiezione” mutacje
Jak podaje magazyn "Der Spiegel”, decyzja ta miała zapaść na wyraźne życzenie Bawarii i Saksonii. Od kilku dni narastały tam obawy, że agresywne mutacje koronawirusa zostaną "przywiezione” z sąsiednich krajów. Kilku polityków, w tym premier Bawarii Markus Soeder, poruszyło ostatnio temat zamknięcia granic.
W Czechach szerzy się bardziej zaraźliwa brytyjska odmiana koronawirusa. Według wewnętrznych danych niemieckiego rządu mutant ten stanowi już do 70 procent przypadków COVID-19 w Republice Czeskiej. W Tyrolu rozpowszechniona jest niebezpieczna odmiana południowoafrykańska.
Dla kogo wyjątki?
Obecnie niemiecki rząd ustala, jakie grupy osób będą podlegać wyjątkom od zakazu wjazdu. Oznacza to, że zabronione byłyby loty, przejazdy autobusowe i kolejowe z obszarów mutacji koronawirusa. Obecnie dotyczy to już podróżujących z Wielkiej Brytanii, Portugalii, Irlandii i RPA. W przypadku Czech i Tyrolu stacjonarne kontrole są niezbędne – powiedział gazecie "Sueddeutsche Zeitung” minister spraw wewnętrznych Niemiec Horst Seehofer.
Ze swej strony Republika Czeska zapowiedziała zamknięcie trzech powiatów, w tym dwóch na granicy z Niemcami. Mieszkańcy nie będą mogli opuszczać tego terenu, a obcym nie wolno bdzie tam wjeżdżać. Logistycy i spedytorzy ostrzegają przed załamaniem ruchu drogowego i dostaw w związku z planowanymi ograniczeniami.
(DPA, AFP/dom)
Przeczytaj także: