Koronawirus na świecie. Chorych może być 50 razy więcej, niż myślimy
Koronawirus sieje postrach na całym świecie. Cały czas rośnie liczba osób zakażonych. Umierają kolejni chorzy. Statystyki mogą być jednak jeszcze bardziej przerażające. Wskazują na to testy przeprowadzone w Kalifornii. Ich wyniki wykazały ogromną rozbieżność z oficjalnymi danymi.
Badania z wykorzystaniem testów na obecność przeciwciał, przeprowadzone w Kalifornii w USA, wykazały, że infekcję wywołaną koronawirusem ma, albo już przeszło, pięćdziesiąt razy więcej osób, niż wskazywały na to oficjalne dane.
Badacze z renomowanego Uniwersytetu Stanforda przebadali na obecność przeciwciał 3,3 tys. ochotników z kalifornijskiego hrabstwa Santa Clara. Ich wyniki wskazują, że infekcję koronawirusową przeszło tam już od 2,5 do 4,1 procent mieszkańców. To od pięćdziesięciu do osiemdziesięciu pięciu razy więcej, niż liczba oficjalnie zarejestrowanych przypadków choroby.
Koronawirus na świecie. Ogromne różnice
Badania pokazują, że 1 kwietnia tego roku infekcję przeszło już od 48 do 81 tys. mieszkańców – ogłosili w piątek 17 kwietnia autorzy testu. Do tego momentu zgłoszonych zachorowań było zaledwie 956.
Obecność we krwi przeciwciał świadczy o tym, że system immunologiczny danej osoby walczył już z konkretną chorobą, nawet jeśli pacjent nie miał żadnych symptomów. W wielu regionach USA, a także w innych krajach świata, prowadzone są obecnie testy, które mają wykazać, jaka jest faktyczna skala zachorowań i ile osób jeszcze może ulec infekcji.
Przeczytaj także:
Koronawirus. Uczniowie w Hesji nie będą powtarzać klasy
COVID-19. Nadzieja w leku stosowanym w eboli