Maseczki obowiązkowe w szkole? Jest apel PAN

Koronawirus każdego dnia przynosi kolejne kilka tysięcy przypadków zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Tylko we wtorek przybyło blisko 5100 nowych zakażonych.

Państwowa Akademia Nauk wystosowała specjalny apel, w którym eksperci podkreślają, że rozwój epidemii koronawirusa w Polsce mogłyby zahamować obowiązkowe maseczki dla uczniów wszystkich szkół w Polsce.

O zaleceniach dotyczących obowiązkowych maseczek w szkołach dyskutowano już przed rozpoczęciem roku szkolnego 1 września. W Radio Zet prof. Krzysztof Pyrć, wiceszef zespołu ekspertów PAN, podkreślił, że obowiązek noszenia maseczek powinien dotknąć przynajmniej starszych uczniów.

Jak tłumaczył, w przypadku młodszych dzieci sensowność noszenia maseczek byłaby znikoma. - Nie rozumieją, co się dzieje i nie będą nosiły ich prawidłowo. Starsze dzieci to są już młodzi dorośli - zaznaczył prof. Pyrć.

Eksperci PAN oprócz obowiązkowych maseczek zalecają też ustalenie takich godzin przerw międzylekcyjnych, by uczniowie poszczególnych klas jak najmniej się ze sobą stykali, co pomoże w uniknięciu dalszej transmisji wirusa.

Do zaleceń PAN swoje trzy grosze wrzuciło Ministerstwo Edukacji Narodowej. W liście MEN przypomniało, że od soboty na terenie większości kraju obowiązują żółte strefy. Wyjątek stanowią regiony i miasta, które z powodu znacznego wzrostu liczby zakażeń koronawirusem znajdują się w strefie czerwonej.

Jednocześnie MEN zaznacza, że już według nowego rozporządzenia rządu, od 10 października obowiązuje część z zaleceń PAN, które mają pomóc w zahamowaniu epidemii. Wśród nich są m.in. różne godziny rozpoczynania zajęć (tak, by klasy mogły się wymijać), a także zakaz przebywania osób trzecich w placówkach edukacyjnych.

Źródło: Radio Zet