Koronawirus. Japonia. Rośnie liczba zakażonych. Eksperci: to już trzecia fala epidemii
W Japonii od kilku dni gwałtownie rośnie liczba nowych przypadków zakażeń koronawirusem. Premier tego kraju Yoshihide Suga wzywa mieszkańców, by nosili maseczki i zachowali wszelkie środki ostrożności. Zdaniem ekspertów do Japonii dotarła już kolejna, trzecia fala epidemii.
Władze Tokio zgłosiły w piątek 522 nowe zakażenia koronawirusem, w czwartek odnotowano ich tam 534. W całej Japonii w czwartek zarejestrowano 2 385 nowych przypadków, najwięcej od początku pandemii - informuje agencja Kyodo.
Mimo wzrostu liczby wykrywanych zakażeń premier Japonii Yoshihide Suga powiedział w piątek w parlamencie, że rząd nie wstrzymuje kampanii promującej krajową turystykę "Go To Travel". Zaznaczył, że decyzja została podjęta po konsultacji z ekspertami.
Dzień wcześniej Suga oświadczył, że Japonia jest w stanie "maksymalnego alertu” i zaapelował do mieszkańców, by robili, co w ich mocy, by uniknąć dalszych zakażeń.
W Tokio od czwartku obowiązuje najwyższy poziom alertu epidemicznego, który ostrzega mieszkańców, że wirus "szerzy się” w mieście. Alert nie jest jednak wiążący i nie przewiduje żadnych kar ani nakazu zamknięcia firm.
Koronawirus. Do Japonii dotarła trzecia fala epidemii
- Osiągnęliśmy fazę szybkiego szerzenia się wirusa - powiedział w czwartek dyrektor Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom Norio Omagari na wspólnej konferencji prasowej z gubernator Tokio Yuriko Koike.
Eksperci oceniają, że w Japonii nadeszła już trzecia fala pandemii i łączą najnowszy wzrost liczby zakażeń z jesiennym ochłodzeniem, które zmusza wielu mieszkańców do przebywania w pomieszczeniach bez dobrej wentylacji.
W przeciwieństwie do wzrostu zakażeń w sierpniu, gdy wirusa wykrywano głównie u osób młodych, trzecia fala epidemii dotyka ludzi starszych, którzy wymagają hospitalizacji. To sprawia, że w niektórych regionach, służba zdrowia jest na granicy wydolności. Może to - jak oceniają eksperci - zmusić rząd do podjęcia rygorystycznych obostrzeń.
Łącznie od początku kryzysu w Japonii odnotowano ponad 126,5 tys. infekcji koronawirusem, a 1968 zakażonych pacjentów zmarło - wynika z danych Kyodo.