Koronawirus. Janusz Sanocki zakażony. "Trzymajcie kciuki"

Koronawirus II falą zakażeń uderzył w Polskę. Po krótkim spadku liczby nowych przypadków w czwartek 19 listopada znów odnotowaliśmy wzrost - przybyło blisko 24 tys. zakażonych. Zmarło rekordowe 637 osób.

Jednym z zakażonych koronawirusem okazał się były poseł Janusz Sanocki, który sympatyzował z klubem Kukiz'15.

O swoim zakażeniu Janusz Sanocki poinformował w mediach społecznościowych. "Dopadł mnie covid i z ciężkim zapaleniem płuc leżę w szpitalu w Opolu. Zostałem przyjęty w czwartek, trzy dni czekałem na wynik testu" - napisał były parlamentarzysta.

"Podtrzymuję wszystkie moje krytyczne uwagi na temat wariackiej i robionej na pokaz rzekomej "walki" z covidem. Trzymajcie kciuki, żeby mnie nie pożarło" - dodał Janusz Sanocki.

Tym samym nawiązał do swoich wcześniejszych wypowiedzi dotyczących epidemii koronawirusa w Polsce. Janusz Sanocki zaprzeczał istnieniu globalnej pandemii, a także negował działania rządu dotyczące lockdownu. "Nie ma żadnej epidemii! Zróbmy coś! Bo nas te głupki z rządu (i opozycji) wykończą" - pisał na Facebooku w połowie października.

Janusz Sanocki pozwał też premiera Morawieckiego ws. rozporządzenia Rady Ministrów nakładającego na Polaków obowiązek noszenia maseczek ochronnych. "Działania pozwanego (premiera - red.) są w oczywisty sposób bezprawne. Przepisy, których stosowanie "z całą surowością" itd. zapowiadają podlegli mu urzędnicy, nie mają umocowania ustawowego i są sprzeczne z Konstytucją" - podkreślał w pozwie prawnik byłego posła.

Źródło: nto.pl