Koronawirus. Czy osoby zaszczepione mogą zarażać innych?

Szczepionka na COVID-19 może złagodzić ciężki przebieg choroby lub jej całkowicie zapobiec. Nie jest jednak powrotem do beztroskiej normalności.

Koronawirus. Szczepionka na COVID-19 nie uchroni nas całkowicie przed problemami związanymi z chorobą
Koronawirus. Szczepionka na COVID-19 nie uchroni nas całkowicie przed problemami związanymi z chorobą
Magdalena Nałęcz-Marczyk

Wiele rzeczy dotyczących możliwości roznoszenia koronawirusa przez osoby zaszczepione nie zostało jeszcze wystarczająco zbadanych. Brakuje prac badawczych pokazujących, jak długo trwa ochrona w przypadku zaszczepienia i w jakim stopniu pomaga ono ograniczyć lub nawet całkowicie powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa. Nie jest również jasne, czy zaszczepione osoby mogą nadal zarażać innych.

Wiadomo jednak, że po dwóch dawkach szczepionki BioNTech/Pfizer i Moderny zapewniają 95-procentową ochronę przed koronawirusem. W odpowiednim badaniu wzięło udział 36 621 osób. Wśród nich było 170 potwierdzonych przypadków COVID-19, ale tylko osiem u osób, które otrzymały szczepionkę. Zdecydowana większość 162 osób, które uzyskały wynik pozytywny, należały do grupy placebo. Na tej podstawie obliczono, że skuteczność wynosi 95 procent.

U większości osób dopuszczone szczepionki przeciwko koronawirusowi są bardzo skuteczne. Odnosi się to do wszystkich grup wiekowych i płci. Osoby, które nie są szczepione, mają dziewięciokrotnie wyższe ryzyko zachorowania na COVID-19 niż osoby zaszczepione.

Koronawirus. Higiena i dystans pomimo szczepienia

Według Instytutu Roberta Kocha (RKI) nie jest jeszcze jasne, czy i w jakim stopniu zaszczepione osoby mogą przenosić koronawirusa. "Posiadane dane nie pozwalają definitywnie ocenić skuteczności szczepionek mRNA przeciwko COVID-19 pod kątem zapobiegania lub ograniczania przenoszenia zakażenia" - informuje RKI.

Dopóki tych danych nie ma, również po zaszczepieniu muszą dalej obowiązywać ogólnie zalecane środki ochrony przed infekcją. Chodzi o zachowanie dystansu, przestrzeganie zasad higieny i noszenie maseczki ochronnej.

Koronawirus. Jaka odporność?

W idealnym przypadku szczepionka cakowicie chroni przed zakażeniem. Ta tak zwana odporność sterylizująca nie jest jednak jeszcze udowodniona dla szczepionek przeciwko koronawirusowi – informuje Federalna Centrala Edukacji Zdrowotnej. Jak dotąd brakuje danych na ten temat, wyniki mogą się pojawić w najbliższych miesiącach. Taka odporność pomagałaby zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa wśród zaszczepionych osób, co jest ważnym aspektem odporności stadnej.

Aby dowiedzieć się, czy szczepionki mogą prowadzić do odporności sterylizującej, do badań należy włączyć także osoby z bezobjawowym przebiegiem infekcji. Przy tego typu odporności wirus zostaje odparty, zanim trafi do organizmu. Tak więc szczepienia zapobiegają przede wszystkim zakażeniu człowieka. Zaszczepione osoby nie mogą przekazać wirusa, ponieważ w ogóle nie mają go w swoim organizmie. Nie wiadomo, czy szczepionki mRNA są zdolne do wytwarzania tego rodzaju odporności. Prawie wszystkie odpowiedzi poprzedzone są jeszcze słowem "może" lub "prawdopodobnie", szczególnie jeśli chodzi o pytanie, czy zaszczepione osoby mogą nadal zarażać, a jeśli tak, to jak bardzo.

Inaczej jest w przypadku odporności funkcjonalnej, która oznacza, że możliwe jest zakażenie, lecz przebiega ono bezobjawowo bądź łagodnie. Jeżeli jednak szczepionka nie zapobiega replikacji wirusa, a jedynie neutralizuje lub osłabia skutki choroby, wówczas przynajmniej niektóre zaszczepione osoby mogłyby teoretycznie nadal go roznosić. Ale i tu trzeba jeszcze poczekać na wyniki badań naukowych.

Koronawirus. Znane szczepionki

Nie ma stuprocentowej ochrony przed chorobą dzięki szczepionce, nawet jeśli niektóre są bliskie tego celu. Szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce ma skuteczność od 93 do 99 procent. Od takiego wyniku sezonowa szczepionka przeciwko grypie jest odległa. Według RKI skuteczność szczepionki przeciw grypie w sezonie 2019/2020 wahała się od 61 do 73 procent, w zależności od szczepu grypy.

Katastrofalnie było w sezonie 2017/2018, kiedy skuteczność szczepionki przeciwko grypie wynosiła zaledwie 15 procent.

Tutaj jednak podawane są, w odróżnieniu od szczepionki na COVID-19, szczepionki żywe lub inaktywowane. Przy tej ostatniej nie wywołuje się grypy dla ochrony, a wirus nie może być przekazywany innym osobom. Inaczej jest, gdy podaje się żywą szczepionkę. Zawiera ona osłabione wirusy. W okresie od jednego do dwóch tygodni po szczepieniu wirus może zostać przeniesiony na inne osoby. Dotyczy to zwłaszcza osób z silnie obniżoną odpornością, jak pacjenci po przeszczepie szpiku kostnego.

Koronawirus. Wszystko albo nic

Wielu z nas zakłada, że szczepionka zadziała lub nie zadziała. Ale sprawa nie jest biało-czarna. Nie tylko w przypadku COVID-19 jest wiele gradacji. Nie jest jasne, czy i kiedy dana gradacja zostanie osiągnięta.

Jasne jest jednak, że podawane obecnie szczepionki mogą złagodzić przebieg choroby u każdego zaszczepionego. Szczepienia nie są jednak biletem powrotnym do beztroskiego życia przed pandemią.

Przeczytaj też:

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)