Koronawirus. Amerykański ekspert przyznaje: brytyjska wersja wirusa jest bardziej zabójcza

W piątek premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zaalarmował świat. - Oprócz szybszego rozprzestrzeniania się, wydaje się również, że istnieją pewne dowody na to, że nowy wariant, który został po raz pierwszy potwierdzony w Londynie i na południowym wschodzie kraju, może być powiązany z wyższym stopniem śmiertelności - stwierdził Johnson.

To oświadczenie zostało natychmiast skrytykowane przez wielu przedstawicieli świata nauki. Zarzucono premierowi Wielkiej Brytanii, że wzbudza panikę. Wśród tych, którzy zaprzeczali słowom Johnsona był m.in. czołowy ekspert w dziedzinie chorób zakaźnych w Stanach Zjednoczonych - dr Anthony Fauci.

W poniedziałek dr Fauci zmienił jednak zdanie. Oświadczył, że na podstawie wstępnych danych, które nie zostały jeszcze opublikowane, może stwierdzić, iż brytyjski wariant jest bardziej śmiertelny. Dodał, że z analizy danych liczbowych - których źródła jednak nie przedstawił wynika, iż może on powodować poważniejszy przebieg choroby.

Dr Fauci stwierdził jednak, że bardziej niepokoi go wariant koronawirusa, który pojawił się w RPA. Dodał, że może on sprawić, iż szczepionki przeciw COVID-19 będą mniej skuteczne.

Źródło: dailymail.co.uk