Koronawirus. Niedzielski: Czwarta dawka szczepionki dla wszystkich
- Teraz, po decyzji Europejskiej Agencji Leków (EMA), ruszymy ze szczepieniami czwartą dawką całej populacji, poza dziećmi oczywiście - przekazał minister zdrowia Adam Niedzielski. Jego zdaniem z powodu koronawirusa uczniowie nie będą musieli przechodzić na naukę zdalną.
Szef MZ w rozmowie z prorządowym serwisem i.pl zaprzeczył, by uczniowie mieli przejść na naukę zdalną. - Nic takiego nie ma w planach. Nie ma tak naprawdę żadnych argumentów, które by mówiły, że restrykcje są potrzebne - stwierdził minister.
Szczepienia przeciw COVID-19. Niedzielski zapowiada
Zwrócił uwagę, że jesteśmy bardziej odporni z tytułu szczepienia oraz z racji kontaktu z wirusem w czasie letniej fali.
- Dopuściliśmy już szczepienia dla grup w wieku 60 plus oraz osób z obniżoną odpornością. Teraz, po decyzji EMA ruszymy ze szczepieniami czwartą dawką całej populacji, poza dziećmi oczywiście. Szczepienia należy kontynuować w ramach zaleceń, z którymi się spotykamy ze strony lekarzy i ekspertów z zakresu wakcynologii. Szczepienia mają to do siebie – i widzimy to na poziomie badań naukowych – że uodparniają na okres dłuższy niż ten, który wiąże się z przejściem choroby - zauważył minister.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Najprawdopodobniej będzie tak, że nie wprowadzimy żadnych ograniczeń epidemicznych. Mamy nieco inną sytuację niż w poprzednich latach. Wówczas fala we wrześniu i w październiku się rozpędzała i swoje apogeum osiągała na koniec jesieni. W tym roku już teraz mamy do czynienia z falą, której kumulacja w zasadzie jest za nami i duża część społeczeństwa nie odnotowała nawet tego faktu - mówił szef resortu zdrowia.
- W tej chwili obserwujemy niższe poziomy zakażeń. Widzimy też, że na poziomie liczby hospitalizacji mamy już zupełne odwrócenie trendu, czyli niewielkie spadki - powiedział Niedzielski.
Kontrowersje wokół refundacji leku
Niedzielski był także pytany o refundację leku na SMA. Na wrześniowej liście leków refundowanych znajdzie się najdroższy lek na tę chorobę - Zolgensma. Warunkiem włączenia do programu lekowego jest m.in. wiek do szóstego miesiąca życia w momencie podania leku oraz brak jakiegokolwiek wcześniejszego leczenia z powodu SMA. Protestują przeciw temu rodzice chorych dzieci. Decyzja spotkała się z krytyką m.in. prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza.
- Prezes Kosiniak-Kamysz zainteresował się tym tematem kilka tygodni temu, bo zauważył możliwość wykorzystania tematu w bieżącej polityce. My zajmujemy się tematem SMA od lat i od lat poprawiamy jakość życia pacjentów, w tym szczególnie dzieci - powiedział szef MZ.
Podkreślił, że zgodnie z wnioskiem producenta i przedstawionymi przez niego badaniami klinicznymi - co było kluczowe dla programu lekowego, lek ten jest wysoce skuteczny i bezpieczny w grupie wiekowej od narodzin do 6. miesiąca życia. - Dwa główne badania rejestracyjne tego leku dotyczyły właśnie tej grupy wiekowej - powiedział Niedzielski.
- Każdy z dopuszczonych w Polsce leków jest równie skuteczny, a najważniejsze, by terapia rozpoczęła się jak najwcześniej, co jest naszym głównym celem. Wczesna terapia stopuje chorobę i pozwala dziecku normalnie się rozwijać - podkreślił minister.