Koronawirus. 41‑letnia Polka zatrzymana na lotnisku Schiphol. Gryzła i kopała załogę samolotu
Pasażerowie samolotu lecącego z Kanady do Amsterdamu na długo zapamiętają tę podróż. Wszystko dzięki 41-letniej Polce, która nie chciała założyć maseczki i urządziła na pokładzie karczemną awanturę.
02.10.2020 06:31
Ta żenująca historia wydarzyła się w poniedziałek na pokładzie samolotu lecącego z Kanady do Holandii. Jej bohaterką - jak informuje "De Telegraaf" - jest 41-letnia Polka.
Kobieta wsiadła na pokład maszyny w jednym z kanadyjskich portów lotniczych. Gdy maszyna wystartowała, zdjęła maseczkę. Gdy załoga zwróciła jej uwagę, by - zgodnie z przepisami - zakryła usta i nos, 41-latka wpadła w szał. Zaczęła krzyczeć i szarpać się z załogą. Miała też ich kopać i gryźć.
Załodze udało się w końcu obezwładnić agresywną Polkę. Została zakuta w kajdanki, a o incydencie powiadomiono lotnisko Schiphol w Amsterdamie.
Na 41-latkę w porcie lotniczym czekali już funkcjonariusze Królewskiej Żandarmerii Wojskowej. Kobieta trafiła do aresztu.
Źródło: "De Telegraaf", fakt.pl