Koronawirus. 109‑letnia Włoszka apeluje o noszenie maseczek. "Ten wirus to diabeł"
"Koronawirus to diabeł" - tak twierdzi 109-letnia Luisa Zappitelli, mieszkanka Citta di Castello w środkowych Włoszech. W dniu swoich urodzin apeluje, by nosić maseczki.
Urodzona 8 listopada 1911 roku babcia Lisa - bo tak jest nazywana przez bliskich i sąsiadów - poprosiła wszystkich o przestrzeganie norm sanitarnych i noszenie maseczek.
Zamiast tradycyjnych urodzin, kobieta zdecydowała się świętować w inny sposób. Luiza stanęła w oknie swojego domu i rozmawiała z odległości ze wszystkimi, którzy przyszli, by złożyć jej życzenia i wręczyć prezenty.
Koronawirus. Włochy walczą z epidemią
Tymczasem 331 osób zmarło ostatniej doby we Włoszech na koronawirusa, potwierdzono też 32 616 nowych zakażeń COVID-19 - poinformowało w niedzielę ministerstwo zdrowia w Rzymie.
Od początku epidemii zmarło 41 394 mieszkańców Włoch. Wirusa wykryto łącznie u 935 tysięcy osób. Liczba wyleczonych przekroczyła 335 tysięcy. Obecnie zakażonych jest co najmniej 558 tysięcy osób.
Włochy wciąż zmagają się z epidemią koronawirusa. Pojawiają się informacje, że placówki pogotowia ratunkowego w Neapolu są oblężone, ustawiają się przed nimi kolejki karetek przywożących pacjentów z COVID-19. Zaczyna też brakować miejsc w szpitalach.
- Szpitale te znalazły się w totalnym kryzysie i mają kłopoty z przyjmowaniem pacjentów z COVID-19 - powiedział agencji Ansa szef placówek pogotowia w stolicy Kampanii Giuseppe Galano.