Kornel Morawiecki w Sejmie: marzy mi się nowa konstytucja
Marzy mi się, żebyśmy w tym parlamencie z udziałem całego społeczeństwa zaproponowali Polsce i Europie nową, wielką konstytucję na miarę XXI wieku. Konstytucję nie tylko praw, obowiązków, nie tylko wolności. Konstytucję sensu - powiedział Morawiecki.
12.11.2015 | aktual.: 12.11.2015 17:22
- Marzy mi się, żebyśmy w tym parlamencie, z udziałem całego społeczeństwa, zaproponowali Polsce i Europie nową, wielką konstytucję, na miarę XXI wieku - powiedział Morawiecki (klub Ruch Kukiz'15). - Konstytucję nie tylko praw i obowiązków, nie tylko wolności, ale konstytucję sensu - podkreślał.
Marszałek-senior dodał, że w nowej ustawie zasadniczej "powiemy o wzajemnej solidarności młodych ze starymi, zdrowych z chorymi, przedsiębiorców z pracownikami, Polaków z kraju z Polakami na obczyźnie". - Powiemy o solidarności między ludźmi i narodami - dodał.
- Czy potrafimy, jak nasi praojcowie, dać sobie i światu projekt na miarę Konstytucji 3 Maja? - pytał retorycznie marszałek-senior. - Tego nam parlamentarzystom i rodakom życzę. Prowadź nas Polsko - kończył swoje przemówienie.
Wcześniej mówił, że nowym posłom przypadł zaszczyt reprezentowania wszystkich obywateli, także tych, których głosy nie są reprezentowane w parlamencie oraz tych, którzy nie poszli do wyborów. - Mamy obowiązek mówić wspólnym głosem, spierając się dochodzić do porozumienia i służyć Polsce, służyć wszystkim obywatelom - powiedział.
- Na co dzień widzimy bezprawie, draństwo i rozpacz. Rządzą ci, co mają pieniądze i siłę - mówił Morawiecki. Tymczasem "ludziom potrzeba uczestnictwa, możliwości wypowiadania się, decydowania o sobie i o kraju". - Takie są nasze cele, takie będą nasze czyny - powiedział.
Marszałek-senior nawiązał również do słów premiera Jana Olszewskiego z 1992 roku, przypominając, że "kiedyś z tej trybuny padło pytanie, czyja jest Polska". Dziś, zaznaczył, jest bardziej doniosłe pytanie: "kogo jest Polska?".
Według Morawieckiego Polska ma dziś rozwijać się nie tylko dla Polaków. - Jesteśmy potrzebni sąsiadom, światu, mamy łączyć zachód Europy z jej wschodem - mówił.
Przypominał, że Polacy nie raz, przydając się sobie, przydawali się innym - w 1920 roku, w czasie II wojny światowej, czy w czasach Solidarności. - Przydaliśmy się Europie, przyczyniliśmy się do pokonania totalitaryzmu - powiedział.
Z drugiej strony, jak zauważył, "po okrągłym stole zabrakło nam odwagi, wyobraźni i oryginalności". A dziś - dodał - trzeba przywrócić cześć bohaterom Solidarności.
- Razem jesteśmy ważniejsi niż każdy z osobna, bo nad nami są wartości: dobro i prawda, wolność i sprawiedliwość - zwrócił się do posłów.
Na początku wystąpienia Morawiecki cytował "słowa z podziemia", nieznanego autorstwa. "Niosę ciebie Polsko jak żagiew, jak płomienie, gdzie cię doniosę, nie wiem". - Dziś można powiedzieć - dodał - "donieśliśmy Polskę do naszych dni".
- Niesiemy ciebie Polsko jak żagiew, jak płomienie, gdzie cię doniesiemy? - strawestował cytowane przez siebie słowa.
Zasłużony opozycjonista
Kornel Morawiecki (ur. 1941) to założyciel i przewodniczący "Solidarności Walczącej", jeden z najdłużej ukrywających się w PRL opozycjonistów. Z wykształcenia fizyk. Był delegatem na I Krajowy Zjazd "Solidarności". Przeciwnik Okrągłego Stołu. W wywiadzie dla PAP mówił: "Większość kierownictwa 'Solidarności Walczącej', tak samo jak ja, uważała, że Okrągły Stół jest złym pomysłem, bo zmierza do poprawiania komunizmu. Dlatego nie chcieliśmy w takich rozmowach brać udziału. Naszym programem było bowiem pokonanie komunizmu i będąc w podziemiu, jawnie to głosiliśmy. Czy mogliśmy więc zaprzeczyć sobie? - pytał.
Według Morawieckiego w Polsce nie dokonano rzetelnej lustracji. - Można agentom wybaczyć, ale nie wolno było godzić się na niszczenie teczek, na honorowanie donosicieli i na stawianie im pomników. Moi niektórzy koledzy z opozycji, korzystając z układów, stali się krezusami finansowymi. Nie o to walczyliśmy. Chcieliśmy Polski sprawiedliwości i równych szans - mówił.