Korea: Rozminowanie strefy zdemilitaryzowanej. Kolejny krok do pojednania Północy z Południem
Wojska Korei Południowej i Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej rozpoczęły rozminowanie terenów w strefie zdemilitaryzowanej, czyli na granicy obu państw. Może być tam nawet kilkadziesiąt tysięcy min, co czyni strefę największym polem minowym na świecie.
01.10.2018 18:01
Informację potwierdziło Ministerstwo Obrony Korei Południowej. Usuwanie min i niewybuchów ma na celu ułatwić przeszukiwanie terenów w celu odnalezienia ciał wojskowych, którzy zginęli w trakcie wojny koreańskiej w latach 1950-1953.
Przez najbliższe 20 dni dojdzie do likwidacji podłożonych min w rejonie przejścia granicznego w Panmundżom. To tam w kwietniu spotkali się prezydent Południa Moon Jae-In i lider Północy Kim Dzong Un i zdecydowali o przeprowadzeniu tego procesu. Wtedy też obaj przywódcy omówili kwestię łączenia rodzin, współpracy gospodarczej, wspólnego rozwoju dróg kolejowych i przekształcenia strefy zdemilitaryzowanej w strefę pokojową.
Po Panmundżom rozminowany zostanie obszar Choveron w prowincji Gangwon-do. Według wstępnych ustaleń, jest tam około 500 ciał. Prace w tamtym rejonie będą prowadzone od kwietnia do października przyszłego roku.
To kolejny krok w celu osiągnięcia pokoju na Półwyspie Koreańskim. Podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich wspólnie zagrały hokeistki z Południa i Północy, a oba państwa na ceremonię otwarcia wyszły pod wspólną flagą. Do tego są też pomysły wspólnej organizacji igrzysk olimpijskich i piłkarskich mistrzostw świata.
W strefie zdemilitaryzowanej stacjonują armie obu Korei liczące milionów żołnierzy. Wyposażone są m.in. w broń nuklearną, chemiczną i biologiczną.
Podczas wojny koreańskiej zginęło 900 tysięcy ludzi, a 700 tysięcy osób było rannych.