Korea Północna oburzona posunięciem USA. "Bandyckie działanie"
Stany Zjednoczone skonfiskowały statek handlowy Korei Północnej, który naruszał sankcje nałożone na reżim. "Powinni poważnie przemyśleć, jakie konsekwencje przyniesie ich bandyckie działanie i niezwłocznie zwrócić nasz statek" - grzmi północnokoreańskie MSZ.
Statek handlowy Korei Północnej "Wise Honest" łamał sankcje nałożone na Pjongjang. Po fiasku szczytu w Hanoi Donald Trump już nie chwali Kim Dzong Una. Zamiast tego skonfiskował północnokoreański statek. To pierwsze takie posunięcie Amerykanów w historii konfliktu z Koreą Północną.
"Przejęcie jednego z północnokoreańskich statków transportowych przez USA było nielegalne i sprzeczne z intencjami wspólnego oświadczenia podpisanego przez przywódców obu krajów" - oświadczyło we wtorek ministerstwo spraw zagranicznych Korei Północnej.
W specjalnie wydanym komunikacie podkreślono, że reżim stanowczo odrzuca rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ, na którą USA powołały się, zatrzymując jednostkę.
Uznano, że doszło do naruszenia suwerenności Korei Północnej, a władze kraju nie będę tego tolerować.
"USA są w wielkim błędzie, jeśli sądzą, że mogą siłą kontrolować Koreę Północną" - oświadczyło ministerstwo.
Oceniono, że Stany dopuściły się "bandyckiego działania" i natychmiast powinny zwrócić statek.
Dlaczego amerykanie zatrzymali koreańską jednostkę? Ich zdaniem nie pływała ona pod banderą państwową i była wykorzystywana do transportu węgla z kraju Kim Dzong Una.
- Nasze biuro odkryło plan Korei Północnej dotyczący eksportu wielu ton wysokogatunkowego węgla do zagranicznych nabywców, ukrywając pochodzenie statku - powiedział amerykański prokurator Geoffrey S Berman. Zaznaczył, że jest to niezgodne z międzynarodowymi sankcjami.
Zakazany handel węglem to nie wszystko. Skonfiskowany przez Stany Zjednoczone statek woził w drugą stronę maszyny przemysłowe, których import jest także zakazany dla reżimu północnokoreańskich komunistów.
Źródło: o2.pl, polsatnews.pl