Korea Północna: manewry Południa i USA to przygotowania do wojny
Rozpoczynają się wspólne manewry Korei Południowej i Stanów Zjednoczonych. Według Phenianu, to przygotowania do inwazji na Koreę Północną.
20.08.2012 | aktual.: 20.08.2012 10:48
Ćwiczenia wojskowe zakończą się 31 sierpnia. Waszyngton i Seul przekonują, że są rutynowe i mają defensywny charakter. Weźmie w nich udział 85 tysięcy żołnierzy, w tym około 30 tysięcy amerykańskich. W trakcie manewrów nie będzie żadnych ćwiczeń w terenie, a żołnierze pozostaną w swoich bazach. Seul i Waszyngton podkreślają, że są to manewry rutynowe i mają defensywny charakter.
Według komunikatu wydanego przez dowódcę wojsk USA w Korei Południowej generała Jamesa Thurmana, ćwiczenia mają na celu poprawę współpracy sił obydwu krajów oraz ich zdolności bojowej.
Manewry sił Korei Południowej i USA wykorzystała już północnokoreańska propaganda, która wspólne ćwiczenia uznaje za przygotowania do wojny z Koreą Północną. Oliwy do ognia dodaje fakt, że w weekend Kim Dzong Un odwiedził jednostkę wojskową na wyspie Mu, z której w 2010 roku przeprowadzono atak artyleryjski na Południe. Zginęły wówczas cztery osoby, a ostrzał groził odnowieniem działań wojennych między państwami koreańskimi.
Jak podała północnokoreańska oficjalna agencja KCNA, Kim Dzong Un podczas wizyty w jednostce "nakazał żołnierzom, by nie zaprzepaścili szansy dokonania natychmiastowych śmiertelnych kontruderzeń na wroga, gdyby choć jeden pocisk spadł na wody lub na teren, gdzie rozciąga się suwerenność Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej".
W lutym podczas podobnych manewrów Korei Południowej i USA, prowadzonych w pobliżu spornej części granicy z komunistyczną Północą, Phenian postawił swoje siły zbrojne w stan najwyższej gotowości.
Oba państwa koreańskie są formalnie w stanie wojny, gdyż trwający od 1950 do 1953 roku zbrojny konflikt między nimi zakończył się tylko rozejmem.